Gdy gnieźnieńscy koszykarze przenoszą się do własnej hali, jednego możemy być w tym sezonie pewni – będą emocje! Nie inaczej było w sobotę, 13 stycznia, gdy podejmowali AZS UMK PBDI Toruń.

Faworytem na papierze tego meczu byli gospodarze. Sklep Polski MKK wygrał pierwszy mecz obu ekip w Toruniu i wydawało się, że starcie w hali II LO powinno przebiegać pod ich dyktando. Początek spotkania rzeczywiście tak wyglądał. Gnieźnianie szybko objęli prowadzenie po 4. minutach (10-4), jednak równie szybko wkradła się nerwowość i nieskuteczność w ich poczynania. Po kolejnych 3. minutach na tablicy mieliśmy już remis (10-10), jednak dobre ostatnie minuty I kwarty pozwoliły im wygrać tę część 23-17. Co mogło niepokoić, to wysoka liczba przewinień osobistych (9).

Druga kwarta rozpoczęła się od wzajemnych wymian ciosów i gry „falami” obu ekip. Torunianie zbliżyli się na cztery punkty, by za chwilę przegrywać jedenastoma (46-35). Duża koncentracja MKK w końcówce i proste straty gości spowodowały, że na przerwę miejscowi schodzili w dobrych humorach (50-39).

Druga część długo toczyła się podobnie jak pierwsze 20 minut. Gnieźnianie utrzymywali przewagę oscylującą wokół 10.punktów, jednak moment dekoncentracji kosztował ich utratę całej mozolnie wypracowanej przewagi i na 1:40 min. przed końcem, AZS UMK wyszedł drugi raz na prowadzenie (63-62). Nerwową końcówkę na szczęście lepiej rozegrali gospodarze i po rzucie za 3 pkt. Dariusza Wietrzynskiego niemal równo z syreną, MKK zakończył III kwartę z minimalnym prowadzeniem (67-63). A więc szykowały się kolejne emocje do ostatnich sekund meczu…

Niestety pierwsze minuty nie były najlepsze w wykonaniu gnieźnian – nieskuteczność, w połączeniu z dobrą grą przeciwnika pozwoliły tym drugim, znów objąć prowadzenie (70-69). Wystarczyły jednak 2. minuty solidnej gry w obronie i ataku, a ponownie MKK był na prowadzeniu (78-72). Goście jednak nie zamierzali odpuszczać i po chwili na tablicy mieliśmy remis (78-78). Czyżby zatem kolejny horror mieli sobie zgotować gospodarze? Pewnie nie mieli na to ochoty, bo ostatnie rzuty w kolejności Golasinskiego, Sobkowiaka i Wietrzyńskiego znalazły drogę do kosza i Orły mogły cieszyć się z kompletu punktów i awansu na 5. miejsce w tabeli.

Sklep Polski MKK – AZS UMK PBDI 96-89 (23-17, 27-22, 17-24, 29-26)

Sklep Polski MKK: Golasiński 19, Szydłowski 14, Dobrzycki 13, Sobkowiak 12, Rau 11, Wietrzyński i Kotwasiński po 8, Leśniczak 5, Pawełczyk 4, Szkopiński 2,

AZS UMK: Radosław Plebanek 28, Zbigniew Malinowski 23, Maćkiewicz i Grochowski po 11, Derkowski 9, Tomczyk 4, Bartoszewicz 3,

Zdaniem naszej redakcji na indywidualną pochwałę zasłużył Dariusz Wietrzyński, który wchodząc z ławki i grając niecałe 8. minut, zdobył 8 pkt, a do tego rzucając dwukrotnie za 3 punkty, w ważnych momentach spotkania. Brawo! Udzielił przy okazji pierwszego wywiadu SportowemuGnieznu za co …. otrzymał zimny „bidonowy” prysznic od kolegów. Wywiady pomeczowe już wkrótce.