Koszykarze MKK znów dostarczyli sporych emocji kibicom, którzy przyszli do hali SP3. Z trzecią drużyną tabeli stoczyli dziś zacięty pojedynek.
Mecz z Transbruk Toruń był tym, co znamy z ostatnich meczów z udziałem „Orłów” – wymianą ciosów do samego końca. Obie ekipy przez cały czas przeplatały lepsze momenty z gorszymi, gnieźnianom udało się w pewnym momencie zbudować 11 punktową przewagę, ale torunianie do samego końca starali się utrzymać w grze. Grę opierali na duecie Kobus – Sowiński, którzy rzucali najczęściej z różnym skutkiem, zdobywając prawie 60% punktów swojej drużyny (47).
W naszych szeregach skuteczność w rzutach za trzy odzyskał dziś Dobrzycki, który trafił połowę swoich prób (5/10) trzymając na dystans rywali w kluczowych momentach. MKK znów wytrzymał ciśnienie w ostatnich minutach, gdy Transbruk zbliżył się na dwa punkty (75-73) i zwietrzył szansę na przełamanie w meczu. Chciał za bardzo, bo zaczął popełniać niewymuszone błędy, co MKK wykorzystał. „Trójka” Konowalskiego, później punkty Dobrzyckiego, ostatnie trzy punkty zdobył Rozpędowski które zakończyły mecz.
Sklep Polski MKK Gniezno – Transbruk Toruń 90-81 (23-25, 20-14, 22-25, 25-17)
Dobrzycki 21, Czyż 16, Konowalski 12, Wietrzyński 11, Leśniczak 10, Rozpędowski, Gorzelany i Szydłowski 5, Kozłowski 3, Krzebietke 2
0 komentarzy