Igor Grzeszczak odniósł życiowy sukces, zdobywając dwa złote medale w grapplingu, podczas ME U20 w Baku. Potwierdził tym samym, że już dziś zalicza się nie tylko do polskiej, ale i europejskiej czołówki w swojej kategorii. 

Zawodnik Walki fantastycznie spisał się na mistrzostwach starego kontynentu, wygrywając zarówno w kimonach, jak i bez. Sukces, jest tym większy, że był to dla niego debiut, gdyż wcześniej startował tylko w braylisjkim jiu jitsu. – Tak, dla mnie to było coś nowego – potwierdza Grzeszczak. – Był to mój debiut w tej dyscyplinie, ponieważ wcześniej wcześniej startowałem tylko w bjj. Stoczyłem w Azerbejdżanie łącznie 9 walk z czego 7 wygrałem przed czasem i 2 na punkty. Emocje przed zawodami były takie jak zawsze czyli spokój i chęć jak najszybszego sprawdzenia swoich umiejętności. Po zawodach to oczywiście radość i duma po udowodnieniu sobie że nie tylko w Polsce można coś zdziałać dlatego jest jeszcze większa motywacja żeby iść jeszcze wyżej i zdobywać większe osiągnięcia.

To nie wszystko, co ma w planach utalentowany zawodnik. Chciałby dorzucić jeszcze złoty krążek w MŚ, a dalej jest… MMA.  – Moim największym marzeniem jest zdobycie złotego medalu na mistrzostwach świata oraz zdobycie czarnego pasa w bjj. Chciałbym też kiedyś się sprawdzić w innej sztuce walki jaką jest MMA, no i oczywiście bycie najlepszym w tej dyscyplinie – kończy.

Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie równie pracowity dla niego jak poprzedni. W 2023 stoczył on 72 walki, z czego wygrał 63. Przełożyło się to na 24 medale z różnych imprez.

fot. I.Grzeszczak