Po „czarnym poniedziałku” i informacyjnym armageddonie na temat zdrowia zawodników Startu, w końcu mamy nieco lepsze wieści. Jest szansa na powrót do zdrowia Kevina Fajfera i występ na torze w najważniejszej części sezonu!
Nie ma zapewne jednej osoby kibicującej Startowi, która od wczoraj nie byłaby wściekła na to, co zgotował nam los. W najważniejszym momencie sezonu rozsypały się tryby maszyny kierowanej przez Tomasza Fajfera i z jazdy wypadli w ciągu 24h kluczowi krajowi zawodnicy – najlepszy senior i junior. Mamy jednak pierwszy pozytywny news, bo dziś rehabilitację zaczął Kevin Fajfer.
Zawodnik zapowiadał, że nie będzie zwlekał ani godziny z rehabilitacją kontuzjowanego barku i dopołudnia stawił się w gabinecie Norberta Synorackiego. Rehabilitant w rozmowie z naszym portalem zdradził nam, że widzi cień szansy na postawienie zawodnika na nogi. – Po pierwszej wizycie widzę promyczek nadziei. Pracowaliśmy nad poprawieniu ukrwienia obręczy barkowej w celu lepszego ukrwienia okolicy urazu, zrównoważenia napięć więzadeł stawu ramiennego, aby staw był bardziej stabilny, oraz neuromobilizację w celu zmniejszenia dolegliwości bólowych. Na dodatek kilka razy dziennie będzie miał wykonywany zabieg laserem wysokoenergetycznym w celu przyspieszenia gojenia się tkanek. Mamy jeszcze trochę czasu, ale po tym co zostało już wykonane, zawodnik czuje poprawę co daje powody do optymizmu – słyszymy.
To pokrzepiająca informacja, jednak nie ma co liczyć, że gnieźnianin wykuruje się już na najbliższy mecz w Opolu. Na to nie ma najmniejszych szans, bardziej realnym scenariuszem jest finał… o ile do niego wejdziemy. Drugi w kolejce czeka już Mikołaj Czapla, czekamy na równie pozytywne sygnały.
0 komentarzy