Piłkarze Mieszka fantastycznie rozpoczęli rundę wiosenną, w wydaniu ligowym. Przy Strumykowej pokonali lidera tabeli z Kórnika 2-0.
Mecz rozpoczął się od wyjątkowego wydarzenia, bo pierwszy raz przy Strumykowej, widowisko rozegrano przy sztucznym oświetleniu. Po wielu miesiącach prac przy bieżni lekkoatletycznej, zmieniło się nie tylko otoczenie, ale i w końcu rozbłysły w tym miejscu światła. To przyciągnęło wielu kibiców, bo mimo zimna, na trybunach zasiadło ok. 300 kibiców.
Sportowo też się udało. Mimo porażki przed tygodniem w PP, czwartoligowi piłkarze udowodnili, że potrafią grać w piłkę. Kotwica wprawdzie lepiej zaczęła i przez pierwszy kwadrans dominowała, to z każdą następna minutą, mieszkowcy zaczęli przejmować inicjatywę. Dwie najgroźniejsze sytuacje stworzyli pod koniec 1.połowy, trafiając m.in w poprzeczkę. To musiało ich zmotywować, bo świetnie zaczęli po zmianie stron.
Już po kilkudziesięciu sekundach Adam Konieczny trafił przepięknie pod samą poprzeczkę z obrębu pola karnego i było 1-0. Mieszko dalej próbował konstruować akcje zaczepne, Kotwica nie potrafiła poważniej zagrozić naszej bramce i w 68.minucie podwyższyliśmy na 2-0. Znów w roli głównej wystąpił Adam Konieczny, który próbował minąć bramkarza, został sfaulowany, a podyktowany rzut karny skutecznie na bramkę zamienił Ławniczak. Ostatnie 20.minut nie przyniosło zmiany rezultatu, bo obie ekipy nie stworzyły już groźniejszych sytuacji.
0 komentarzy