– Nie chcemy zaprzestać na tym co mamy – mówi Żaneta Lipok. MKS mimo wywiezienia punktu z Elbląga, był niepocieszony, bo zwycięstwo miał na wyciągnięcie ręki.
To jak zmienił się MKS na przestrzeni ostatnich miesięcy, świadczy chociażby ta sytuacja. Jeśli jeszcze niedawno punkt z każdej „delegacji” bralibyśmy z pocałowaniem reki, dziś zawodniczki czują niedosyt z każdej straty. Tak było wczoraj, gdy gnieźnianki mogły postawić kropkę nad”i”, jednak nie wykorzystały ostatniej akcji i w rzutach karnych uległy Startowi.
Żaneta Lipok w telewizyjnym wywiadzie mówiła, że zespół nie chce poprzestać na tym co już ma. – Nie chcemy poprzestać na tym co mamy, bo w tej chwili jesteśmy czwarte w tabeli, ale nasza praca wcale się nie skończyła. W ostatnich minutach meczu na pewno nasz atak nie poszedł po naszej myśli. Naszym celem było wywiezienie trzech punktów, ale musimy cieszyć się z tego co mamy, pomimo osłabienia. (…) Myślę, że nasza pozycja jest dla wielu niespodzianką, ale my przed sezonem mierzyłyśmy wysoko i nasz okres przygotowawczy wyglądał bardzo dobrze. Ja osobiście wiedziałam, że to nie będzie tylko szóste miejsce, które było celem minimum, ale będziemy walczyć o wyższe cele – zakończyła skrzydłowa MKS.
0 komentarzy