Do sezonu żużlowego jeszcze droga daleka, wszystko co teraz można robić to spekulować. O analizę potencjału KLŻ pokusił się jeden z komentatorów Canal+. Według niego, to nie Gniezno i Tarnów może rozdawać karty w przyszłym roku.

Mateusz Dziopa z Canal+, w wypowiedzi dla polskizuzel.pl uważa, że w sezonie 2024 rozgrywki Krajowej Ligi Żużlowej dostarczą kibicom znów sporych emocji. Mimo, że wielu faworyta upatruje w Unii Tarnów, to ani „Jaskółki”, ani też Start Gniezno może nie okazać się numerem 1. Kto zatem? 

W jego ocenie szyki tym dwóm zespołom może pokrzyżować niemiecki Trans MF Landshut Devils. – Nie będę zdziwiony, jeśli ligę wygra drużyna, która nie może awansować. (…) W przeszłości przerabialiśmy to z ekipą z Daugavpils, ktуra była najlepsza na zapleczu PGE Ekstraligi. Tacy ludzie jak Antonio Lindbaeck czy Kim Nilsson powinni jechać na wysokim poziomie. To mogą być gwiazdy tej ligi. Victor Palovaara na tym poziomie rozgrywkowym też bywał już skuteczny. Poza tym jedyny cel, jaki może sobie postawić ten klub to jak największa liczba kibicуw na stadionie. A do tego są potrzebne wygrane i widowiska. Żużlowcy też mają motywacje finansowe, więc nie obawiam się o ich podejście – uważa komentator.

Nie podzielamy tej opinii. Lindbaeck jest co sezon wielką niewiadomą, forma Nilssona i Palovaary też potrafi być skrajna. Owszem, podobnie może być i ze Startem Gniezno, niemniej w szeregach czerwono-czarnych, można upatrywać nieco większej stabilizacji. To wszystko oczywiście subiektywne odczucia. Jak czujecie to inaczej, zapraszamy do dyskusji.