To nie będzie wyczekiwana informacja dla większości sympatyków czerwono-czarnych. Wiele wskazuje na to, że jeszcze bardziej wydłuży się przerwa od ścigania w Gnieźnie. „Diabły” nie przyjadą do nas w zakładanym terminie.
Krajowa Liga Żużlowa dalej pełna jest niespodzianek, dla klubów w niej startujących. W sześciozespołowej lidze wiadomo było od początku, że przerwy od ścigania będą czasami długie, ale w Gnieźnie szykuje się taka, jakiej jeszcze nie było nigdy.
Start według kalendarza powinien w nadchodzącej 4.kolejce, zmierzyć się u siebie z niepokonaną ekipą z Niemiec. Byłby to mecz dwóch czołowych ekip ligi, na który na pewno z zaciekawieniem wielu miejscowych fanów czeka, szczególnie po zwycięstwie w Pile. Spotkania jednak niemal na pewno nie będzie, bo mecz pokrywa się z weekendem GP Niemiec na żużlu, 18 maja. Co to ma do rzeczy?
Dokładnie to, że Landshut jest gospodarzem i według regulaminu, ma prawo mieć wolne od ligowej rywalizacji w tym momencie. Na razie nie wiadomo kiedy miałoby dojść do meczu. Czy w napakowanym różnymi imprezami maju da się coś wygospodarować, czy jednak dopiero w czerwcu. Nieoficjalnie ponoć właśnie ten drugi miesiąc wchodzi w grę, ale muszą to uzgodnić oba kluby. Gdyby tak się stało, przerwa od ligi w Gnieźnie wydłuży się do ponad dwóch miesięcy.
0 komentarzy