Wysokim zwycięstwem zakończyli tegoroczny sezon piłkarze Mieszka. Gnieźnianie w ostatnim spotkaniu przed własną publicznością rozgromili Lubuszanina Trzcianka 4-0 (1-0). Licznik zdobytych bramek w całych rozgrywkach zatrzymał się tym samym na 114 golach. Niesamowite!
Pierwsza połowa sobotniego spotkania zaczęła się wyśmienicie dla gospodarzy. Już w 2 minucie mocnym strzałem zza pola karnego popisał się Krzysztof Wolkiewicz i piłka wpadła do siatki gości. Trzy minuty później w doskonałej sytuacji znalazł się eksmieszkowiec Paweł Iwanicki, który był sam przed bramką Wiktora Beśki, ale jego uderzenie po nodze jednego z defensorów biało-niebieskich odbiło się od słupka i wyszło na rzut rożny. W 11 minucie w odpowiedzi, bardzo groźnie z rzutu wolnego z ok. 25 metrów strzelał Adrian Bartkowiak, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką w której stał Przemysław Nalewajek. Od 17 do 19 minuty goście stworzyli sobie trzy wyśmienite sytuacje pod bramką Mieszka i co najmniej jedna z nich powinna zakończyć się golem wyrównującym. Najpierw Wiktor Beśka odbił piłkę, która zmierzała pod poprzeczkę po rykoszecie od Dawida Urbaniaka. Kilkanaście sekund potem niewiarygodnie korzystnej sytuacji nie wykorzystał Paweł Wicher, który po akcji Mateusza Kaczora miał przed sobą pustą bramkę i do niej nie trafił, a na koniec Paweł Iwanicki strzelił głową stojąc sam przed bramką tak, że futbolówka przeleciała nad poprzeczką. W 29 minucie przebudzili się, zagubieni w tym fragmencie gry, gospodarze. Po centrze z rzutu rożnego, dośrodkowanie „zamykał” Adrian Bartkowiak ale jego uderzenie przeszło tuż nad poprzeczką, Minutę później ponownie znakomitą sytuację miał Lubuszanin, na szczęście dla gospodarzy Paweł Wicher w znakomitych okolicznościach przestrzelił. W końcowym fragmencie pierwszej części już nic się nie wydarzyło i na przerwę obie jedenastki zeszły z prowadzeniem mieszkowców 1:0. Choć trzeba oddać, że podopieczni Jarosława Feciucha postawili trudne warunki i byli bardzo wymagającym rywalem.
W drugiej połowie inicjatywę przejęli gnieźnianie. W 54 minucie dobrą sytuację miał Adam Konieczny, ale Przemysław Nalewajek obronił uderzenie napastnika Mieszka. Minutę później Tomasz Bzdęga przedarł się w pole karne Lubuszanina, jednak jego uderzenie w dogodnych okolicznościach zostało zablokowane. W 57 minucie dobrą okazję miał Gracjan Goździk, który niepilnowany w polu karnym miał sporo czasu, żeby przymierzyć jednak uderzenie pomocnika biało-niebieskich zablokował jeden z defensorów Lubuszanina. Dwie minuty później, w bardzo nieoczekiwanych okolicznościach, biało-niebiescy zdobyli drugiego gola. Na strzał z ok 30 metrów zdecydował się Damian Pawlak i piłka wpadła „za kołnierz” golkiperowi gości. Ta bramka podcięła gościom skrzydła i w kolejnych minutach na boisku zdecydowanie dominowali podopieczni Mariusza Bekasa. W 61 minucie padła trzecia bramka dla mistrza grupy północnej. Krzysztof Wolkiewicz przymierzył bardzo ładnie i futbolówka wylądowała w bramce. Dwie minuty później dwustuprocentową okazję miał Gracjan Goździk, ale stojąc oko w oko z bramkarzem za długo zwlekał z oddaniem strzału, a kiedy się na niego zdecydował Przemysław Nalewajek odbił futbolówkę. Czwarty gol padł w 76 minucie, kiedy to w zamieszaniu pod bramką zespołu z Trzcianki najlepiej odnalazł się Dawid Radomski i wpisał się na listę strzelców. W 83 minucie znakomitą sytuację aby ustrzelić hat tricka miał Krzysztof Wolkiewicz, jednak będąc sam przed Nalewajkiem zamiast strzelać zdecydował się podawać i bramkarz z Trzcianki przejął futbolówkę. Ostatni przed szansą podwyższenia prowadzenia stanął w 88 minucie Damian Garstka, który będąc sam przed Nalewajkiem huknął jak z armaty i trafił golkipera Lubuszanina w głowę…
Ostatni ligowy pojedynek w rozgrywkach grupy północnej IV ligi zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Mieszka i tym sposobem gnieźnianie przypieczętowali swoją całkowitą dominację w tej grupie. Podopieczni Mariusza Bekasa zdobyli w sezonie 86 punktów na 90 możliwych! W dodatku biało-niebiescy zdobyli 114 bramek co jest rekordem naszego klubu w historii jego istnienia. Warto jeszcze odnotować, że dzisiejszy mecz był 40 z rzędu bez porażki w rozgrywkach ligowych !!! Te wszystkie cyfry pokazują, że to naprawdę mistrzowska ekipa !!!
Teraz biało-niebieskich czekają dwa najważniejsze spotkania tego sezonu. Nasza drużyna ma przed sobą dwumecz barażowy o awans do III ligi, w którym rywalem piłkarzy ze Strumykowej będzie Victoria Września. W nadchodzącą sobotę o godzinie 16.00 na stadionie przy ulicy Kosynierów we Wrześni odbędzie się pierwszy pojedynek, a rewanż w Gnieźnie 17 czerwca tj. niedziela o godzinie 17.00.
Bramki: Krzysztof Wolkiewicz 2x (2, 61), Damian Pawlak (59), Dawid Radomski (76) – dla Mieszka
Sędziował: Robert Pawlicki (Poznań)
Widzów: 200
„Mieszko”: Wiktor Beśka – Marcin Tomaszewski (75 Damian Garstka), Adrian Bartkowiak, Dawid Urbaniak, Miłosz Brylewski (63 Fabian Burzyński), Damian Pawlak (72 Filip Kruczyński), Dawid Radomski, Tomasz Bzdęga, Gracjan Goździk, Krzysztof Wolkiewicz, Adam Konieczny (72 Tomasz Kaźmierczak)
tekst – meszkogniezno.eu
0 komentarzy