Skandaliczne sceny miały miejsce w Gołuchowie, gdzie przed chwilą zakończył się mecz z udziałem Mieszka. Gnieźnianom zaserwowano z obozu gospodarzy scenki, jak spod budki z piwem. Gorąco było i na boisku i poza nim.
Niezwykle cenne zwycięstwo odnieśli dziś piłkarze Mieszka. Biało-niebiescy wygrali na wyjeździe w Gołuchowie z szóstą ekipą w tabeli, LZS-em 2-1. Bramkę już w doliczonym czasie gry strzelił po dośrodkowaniu Tomasz Bzdęga i od tego momentu rozegrały się gorszące sceny.
Gdy gnieźnianie wbiegli na boisko by celebrować zdobycie decydującego gola, z ławki gospodarzy posypały się wyzwiska i obelgi w ich kierunku. Zrobiło się w pewnym momencie niebezpiecznie, bo te scenki mogły sprowokować także kibiców. Sędzia zakończył wkrótce potem spotkanie i gnieźnianie szybko zbiegli do szatni bojąc się eskalacji frustracji. Miejscowi musieli szybko przemyśleć swoje zachowanie, bądź bali się finansowych kar, bo po spotkaniu przyszli przeprosić gnieźnieński obóz.
Gorąco było już zresztą podczas samego meczu. Efektem tego były dwie czerwone kartki, najpierw w 59.minucie z boiska zszedł Damian Garstka, a nieco później jeden z graczy LZS-u.
0 komentarzy