Krótko trwała wiosenna przygoda z pucharami Mieszka. Gnieźnianie przegrali 0-1 z Jarotą (III liga) i pożegnali się z rozgrywkami.
Mieszko nie był w tym meczu gorszy od rywala, jednak jeśli nie strzela się goli, trudno myśleć o awansie. O tym mówił po ostatnim gwizdku Michał Steinke, obrońca gnieźnian. – Szkoda, bo uważam że zagraliśmy kolejny dobry mecz. Jak nie strzelamy bramek, to później nie wygrywamy spotkań i tak też było dziś. Jeden błąd w obronie zadecydował, a mogła być znów fajna przygoda. Drugi mecz z rzędu, w którym nie strzelamy bramki, to boli na pewno. Pierwsza połowa była zdecydowanie pod nasze dyktando, w drugiej trochę stanęliśmy, goniliśmy, ale zabrakło czegoś. Trudno, nie możemy załamywać rąk, bo w sobotę mamy kolejny ligowy mecz, który trzeba wygrać.
0 komentarzy