Zwycięstwem „pożegnali” na kilka miesięcy swój obiekt przy Strumykowej piłkarze Mieszka. Dziś w ligowym meczu pokonali Kotwicę Kórnik 3-1.
– Przestrzegałem chłopaków, że to będzie trudny mecz – mówił przed spotkaniem trener, Przemysław Urbaniak. Nie były to słowa mające tylko wykrzesać motywację u gnieźnian, ale realna ocena sytuacji. Kotwica w dziewięciu ostatnich pojedynkach, tylko raz przegrała i nie przyjechała do Gniezna na wycieczkę.
Obie ekipy długo wzajemnie się szachowały, jednak na solidne strzelanie przyszedł czas dopiero po przerwie. Tuż po wznowieniu Krzysztof Wolkiewicz popisał się obłędnym uderzeniem z 20 metrów i piłka wylądowała tuż pod porzeczką. Dziesięć minut później gnieźnianie podwyższyli wynik, gdy Jakub Hoffmann wykorzystał luki w obronie gości i przechytrzył bramkarza Kotwicy. Kórniczanie zdobyli w 65.minucie kontaktową bramkę po naszym błędzie w defensywie, jednak odpowiedź znów była w idealnym momencie. W 72.minucie Hoffmann znów miał sporo miejsca w ataku, zwiódł obrońcę i płaskim strzałem wpakował piłkę do bramki. Kotwica zdobyła jeszcze jedną bramkę w 95.minucie, jednak arbiter chwilę po tym zakończył mecz. Gnieźnianie dzięki temu zostali wiceliderem tabeli.
Teraz aż do października grać będą na sztucznym boisku, gdyż już w przyszłym tygodniu ruszają przy Strumykowej prace nad budową bieżni lekkoatletycznej.
Mieszko Gniezno – Kotwica Kórnik 3-1 (0-0)
Bramki dla Mieszka: Hoffmann 2, Wolkiewicz
0 komentarzy