Piłka nożna

Mieszko - Śrem 2-0
Międzychód - Mieszko 1-2
Poznań - Mieszko 1-1

Żużel

Start - Kolejarz 60-30
Polonia - Start - 53-37
Start - Polonia 45-45

Koszykówka

MKK - Kutno 93-85
Toruń - MKK 80-68
Gdynia - MKK 58-88

Piłka ręczna

Szczypiorniak - Dzierżoniów 31-24
Szczypiorniak - Wrocław 30-31
MKS - Kobierzyce 28-20

Futsal

Poznań - KS 6-2
KS - Lębork 1-4
Białystok - KS 10-3

Nie żyje legenda gnieźnieńskiego futsalu

Nie żyje Sławomir Pudelewicz. Jak przed chwilą dowiedziało się SportoweGniezno były piłkarz Mieszka i futsalista Opału zmarł dziś rano po wieloletniej walce z ciężką chorobą.

Pudelewicz rozpoczął piłkarską karierę od boisk trawiastych w drużynie Mieszka. Był solidnym graczem, jednak nie odegrał w niej nigdy wiodącej roli. Skrzydła rozwinął dopiero po przenosinach do hali. Szybko okazało się,  że to jest miejsce, które było mu pisane. – Absolutnie błyskotliwy gracz w halowych warunkach – wspomina go Janusz Kustra, były futbolista Mieszka i halowy rywal. – Nigdy nie graliśmy w tej samej drużynie, ale zapamiętam go jako wybitnego futsalistę i bardzo sympatycznego kolegę z boiska. Hala była jego żywiołem i to rzucało się w oczy chyba każdemu – kończy Kustra. 

 Gwiazda gnieźnieńskiego futsalu rozbłysnęła na dobre w pierwszej połowie lat 90. Krótko po tym Pudelewicz wraz z drużyną Opału świętował w roku 1996 Mistrzostwo Polski, które do dziś jest jednym z największych sukcesów gnieźnieńskich drużyn. W tym samym okresie był bliski aby trafić do futsalowej reprezentacji Polski, czego ostatecznie nie dopisał do swojego dorobku. Ma za to na koncie kilka Mistrzostw Gniezna i wiele pucharów Króla Strzelców.

– Wielka szkoda, bo Sławek był przemiły człowiekiem – dodaje Krzysztof Gajewski, wieloletni przyjaciel i właściciel firmy Opał Bud. – Znaliśmy się jak „łyse konie” i zawsze będę miał o nim dobre zdanie. Niektórzy mówią, że Sławek był nam z żoną trochę jak kolejne dziecko i jest w tym sporo prawdy. Byliśmy jak rodzina, nie tylko zresztą z nim ale i wieloma innymi chłopakami z tamtej mistrzowskiej drużyny. Spotykaliśmy się często u nas w domu i potrafiliśmy godzinami dyskutować o piłce, meczach i życiu – kończy Gajewski.

Sławomir Pudelewicz miał 46 lat. Był kawalerem (na zdjęciu, w środku w dolnym rzędzie) 

14 grudnia 2017 | 16:17

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *