W najlepszy możliwy sposób zakończyli III-ligowy sezon piłkarze Mieszka Gniezno. Dziś przy Strumykowej pokonali 3-0 Sokoła Kleczew strzelając wszystkie (!) bramki w ostatnich sekundach meczu. Debiutancki sezon  kończymy na 5.miejscu.

W sobotnim meczu pierwszoplanową rolę grał tropikalny upał i widać to było w poczynaniach obu ekip. Gra od początku nie porywała ani tempem, ani składnymi akcjami, więc niemal całą pierwszą część widowisko było delikatnie mówiąc przeciętnie. Gorąco zrobiło się dopiero w 43 min. gdy bramkarz Sokoła skiksował po podaniu od własnego gracza i piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki.

W drugiej odsłonie mieszkowcy naciskali, stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, szczególnie po dośrodkowaniach, jednak piłka jak zaczarowana mijała albo słupki, albo poprzeczkę bramki gości. Gdy w 81 minucie Adam Konieczny kolejny raz w idealnej sytuacji trafił właśnie w poprzeczkę, wydawało się, że szczęście będzie przy kleczewianach i wywiozą oni punkt ze Strumykowej. I wreszcie na sekundy przez końcem regulaminowego czasu gry stało się. Najpierw sędzia odgwizdał rzut karny, który na bramkę zamienił Damian Pawlak, a następnie już w doliczonym czasie dwukrotnie Adam Konieczny pokonał goalkeepera Sokoła. Mieszko wygrał 3-0, co dało mu 5. pozycję w ligowej tabeli na koniec debiutanckiego sezonu w III lidze. 

Mieszko Gniezno – Sokół Kleczew 3-0 (0-0)

Bramki – Damian Pawlak 88′ (k), Adam Konieczny 90+, 90+