Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Podsumowanie jesieni: Czarni Czerniejewo

W cyklu podsumowującym piłkarską jesień w naszym regionie czas na Czarnych Czerniejewo. V-ligowcy spisali się bardzo dobrze, choć w klubie czuć lekki niedosyt. „Gdyby nie kwarantanny i zakażenia, punktów byłoby więcej” słyszymy.

Czarni w ostatnich sezonach przyzwyczaili swoich kibiców i do sukcesów i do awansów. Klub zrobił sportowo co najmniej kilka kroków do przodu i kolejny rok tylko potwierdził, że w Czerniejewie wiedzą jaką ścieżkę obrać. Jesień 2020 znów można zapisać na plus i to mimo ogromnych kłopotów kadrowych zespołu. Drużyna plasuje się w tej chwili na 6.pozycji w gr. wielkopolskiej I, jednak ma o jedno spotkanie rozegrane mniej. Spotkanie ze Spartą Złotów nie doszło do skutku, więc Czarni zostają w starym roku z dorobkiem 29 oczek na co złożyło się 9 zwycięstw, 2 remisy i 5 porażek. Bilans bramkowy 35-27. Gdyby w ciemno założyć, że Czarni uporają się po nowym roku ze słabiutką Spartą Złotów, to doskoczą w tabeli do czwartej Pogoni Łobżenica. – Po tym co przechodziliśmy w tym sezonie z uwagi na pandemię, to nie mamy prawa narzekać na nasza sytuację – mówi w rozmowie z naszym portalem Mateusz Kuliński, „sternik” Czarnych. – Były takie momenty, że przez 3 tygodnie w ogóle nie trenowaliśmy i gdybyśmy rozegrali ostatnie zaległe spotkanie, to w przypadku zwycięstwa nasza sytuacja byłaby bardzo dobra. Wynik sportowy na pewno jest ogólnie na plus, na minus na pewno kilka kontuzji, które przeszkodziły nam w zdobyciu większej liczby punktów. Jedno wiem. Wycisnęliśmy „maxa” z tego co mieliśmy i co mogliśmy. Na pewno chcieliśmy być w czubie tabeli, wiedzieliśmy, że liga będzie jeszcze bardziej wyrównana i to wszystko się potwierdziło. Czy uda nam się coś więcej, to pokaże wiosna. Chcemy się na pewno wzmocnić, poszerzyć naszą kadrę, bo ostatnio jeździliśmy tylko w dwunastu na mecz.

Dobry wynik nie zadowala jednak w 100% grającego trenera Czarnych, Macieja Lisieckiego. Jak przyznaje, chce grać o pełną pulę, więc interesują go tylko zwycięstwa. Ma jednak świadomość sytuacji, w której się znaleźli. – Gdyby nasza kadra byłą większa, bylibyśmy w kontakcie z Huraganem Pobiedziska. Do przerwy w wielu meczach to my prowadziliśmy, problemy zaczynały się przeważnie w drugich połowach, gdy rywale dokonywali wielu zmian, a my musieliśmy ciągnąć ostatkiem sił. Sporo zakażeń, kwarantanny, to wszystko spowodowało, że wynik jest nieco gorszy, ale nie mamy prawa narzekać. Ja jestem jednak ambitnym trenerem i zawsze będę chciał więcej i lepiej. Na pewno pozytywem jest to, że zagraliśmy prawie całą rundę mimo tak wąskiej kadry i pandemii, cieszy też postawa choćby naszego młodzieżowca Bartosza Antkowiaka. Martwi mnie jednak to, ile związek zafundował nam grania. Mamy w terminarzu w sumie 34. kolejki i dla mnie nie jest to dobre. Uważam, że jak na ten poziom maksymalnie powinno być to 30 spotkań, więc nie mamy wyjścia i musimy się wzmocnić, bo najzwyczajniej nie damy rady fizycznie.

Trener Czarnych nie kryje też lekkiego niedosytu z uwagi na przeciągające się plany renowacji stadionu. Obiekt od dłuższego czasu prosi się choćby o remont trybun, który jest niezbędny w kontekście choćby kolejnego awansu. – Nie czarujmy się, ale nie jesteśmy jeszcze na ten moment gotowi w 100 procentach na awans. Piłkarsko nie jest źle, ale infrastruktura wymaga remontu. Trybuny miały być dawno zrobione, a nie są, więc w przypadku awansu i tak nie dostalibyśmy zgody na grę wyżej. Ale podkreślam, że mi jako trenerowi i tak będzie zależało na walce o pierwsze miejsce i jeśli tak by się stało, to jeszcze więcej pracy będzie czekać naszych działaczy i to już będzie ich „ból głowy”.

Dodajmy, że awans na wiosnę uzyska z tej grupy tylko zwycięzca. Drugie miejsce będzie premiowane grą w barażach. Sytuację do ataku o wyższe pozycje Czarni mają jednak teoretycznie dobrą. Na wiosnę u siebie będą podejmować trzy prowadzące drużyny! Do Czerniejewa przyjedzie Huragan Pobiedziska, Noteć Czarnków i Polonia Chodzież, więc emocji na pewno nie zabraknie. Biorąc pod uwagę, że na jesień tylko raz schodzili u siebie z boiska pokonani, rywale nie będą mieć w Czerniejewie łatwo.

15 grudnia 2020 | 18:50

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *