Ogromne zamieszanie towarzyszy na starcie rundy wiosennej witkowskiej Vitcovii. Klub powinien w sobotę zagrać pierwszy mecz, jak jednak słyszymy „wszystko się może wydarzyć”. Czy to „wszystko”, oznacza być może wycofanie drużyny z rozgrywek?
Stracili większość piłkarzy, trenera, rozsypało się niemal wszystko co mogło się rozsypać. Vitcovia przechodzili potężny kryzys, który zapoczątkowany został odejściem trenera Macieja Rozmarynowskiego. Drugie trzęsienie ziemii nastąpiło niedawno, bo z prowadzenia drużyny wycofał się po kilku tygodniach Karol Szymczak. Widząc co się dzieje, ostatnio nawet sympatycy witkowian dali upust swoim emocjom i w sieci zaczęła krążyć klepsydra, która można zobaczyć pod materiałem. O co zatem chodzi?
Co dzieje się w klubowych pomieszczeniach dziś nikt nie chce się głośno wypowiadać, choć nam udało się porozmawiać z prezesem klubu, Dominikiem Górskim. – Nie wiem czy coś niedobrego się dzieje – odpowiada lakonicznie naszemu portalowi. – Pozwolę sobie nie udzielać szczegółowych informacji, bo zła aura podpowiada mi, że ktoś moimi słowami się posłużył i oczernił jakiegoś zawodnika. Mogę tylko potwierdzić, że trener Karol sam zrezygnował i nie chcę nic więcej powiedzieć. Sam czekam do naszego pierwszego meczu i dopiero po nim, mogę coś powiedzieć. Na razie siedzę cicho.
Vitcovia nie ma więc w tej chwili oficjalnie trenera, kadra składa się wyłącznie z nastolatków, co gorsze, ze słów Górskiego jasno wynika, że niepewny jest także start drużyny do rozgrywek. – Dopóki nie wystartujemy, nic wam nie powiem. Nie wiadomo co się stanie, bo dziś niczego nie jestem pewien. Z tego co mi wiadomo, w sobotę powinniśmy zagrać mecz. Jest znak zapytania. Powinniśmy w sobotę zagrać o 16.00 i to teraz na tyle – zakończył prezes Vitcovii.
0 komentarzy