Piłka nożna

Mieszko - Huragan 0-3
Victoria - Mieszko 2-0
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Daugavpils - Start - 51-39
Piła - Start 44-46

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Mylny - MKS 31-32
MKS - FunFloor 19-32

Futsal

Futbalo - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Prezes Lechity Kłecko: „Apetyty na pewno mamy najwyższe. Chcemy awansu”

Lechita Kłecko ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną. Zespół plasuje się na pozycji wicelidera tabeli klasy okręgowej gr. wielkopolska II i ma spore szanse, by sezon zakończyć z awansem. Tego, że apetyty w klubie są rozbudzone nie ukrywa jego sternik – Karol Grzechowiak.

Apetyty na pewno mamy najwyższe. Chcemy miejsca premiowanego awansem – mówi nam bez chwili zawahania Karol Grzechowiak, prezes Lechity Kłecko – Po rundzie jesiennej jesteśmy na drugim miejscu. Na pewno jednak chcielibyśmy, aby runda wiosenna zakończyła się dla nas troszeczkę lepiej – dodaje.

Lechita traci tylko trzy punkty do drużyny otwierającej zestawienie „okręgówki” – MKS-u Dąbie. To niewielka strata.  – Zwłaszcza, że z pierwszą drużyną wygraliśmy. Pogubiliśmy punkty w starciach z innymi zespołami – zauważa przedstawiciel kłeckiego klubu.

A jak wygląda sytuacja kadrowa Lechity? – Mamy kilku chłopaków, którzy jeżdżą zagranicę, dorabiają sobie i wracają w trakcie rundy. Jesteśmy w trakcie zaklepywania jednego wzmocnienia. Ponadto pozostali zawodnicy zadeklarowali, że zostają. Mamy taką trochę dziwną sytuację, że nasz kierownik drużyny został teraz trenerem w Owieczkach. W związku z tym, podejrzewam, iż dokonamy kilku wypożyczeń, by ich wzmocnić. Do takiego ruchu dojdzie po odpowiedniej decyzji trenerów – podkreśla.

Prezesa Lechity zapytaliśmy również o klubowe finanse. – Na razie nie został jeszcze rozstrzygnięty konkurs w gminie. Mamy złożone dokumenty i z niecierpliwością czekamy na podpisanie umowy i przyznanie kwoty wsparcia. W zeszłym roku to było 90 tysięcy złotych – wspomina Grzechowiak.

Czy klub może liczyć na wsparcie sponsorów? – Opieramy się na wsparciu klubowym. W tej chwili wsparciem są dla nas treningi grup młodzieżowych. Częściowo wspierają one nasze dążenia do awansu. Dzieciaki płacą składki. Kwotą, którą pozyskujemy od rodziców, zaspokajamy wkład własny, który musimy mieć. To jest 20 procent. Przy kwocie 90 tysięcy jest to prawie 20 tysięcy złotych. Myśląc o większych kwotach, musimy uzbierać jeszcze większe środki. Mamy dwóch sponsorów. Chcielibyśmy jednak przeprowadzić ofensywę sponsorską. Mamy ofertę i będziemy z nią wychodzić – zapewnia.

Mimo gry w klasie okręgowej, Lechita nie unika stosunkowo dalekich wyjazdów (jak na ten szczebel rozgrywkowy). – Najdalszy wyjazd to około 90 kilometrów. Jeżeli awansujemy, to dojdzie do takiej sytuacji, że będziemy mieli bliższe wyjazdy. Nawet, gdybyśmy kiedyś awansowali do IV ligi, to będą krótsze wyjazdy. Zwiększą się jedynie koszty organizacyjne – mówi włodarz Lechity.

W Kłecku mają marzenia. Chcą budować solidny system szkoleniowy. – Jeżeli chodzi o marzenia, to marzy nam się każda grupa rocznikowa dzieciaków. Nie chcielibyśmy mieć pustych przestrzeni. Chcielibyśmy zaczynać od żaków czy jeszcze młodszych dzieciaków, a następnie prowadzić je do wyższych poziomów i korzystać z nich w rozgrywkach seniorskich. Profesjonalna szkółka piłkarska jest jednym z naszych marzeń – podkreśla.

Drugie marzenie to rozwijanie kolejnych sekcji. Mamy bardzo prężnie działającą sekcję biegową. W zeszłym roku liczyła 10 osób, a w tym ma się rozbudować do piętnastu czy nawet dwudziestu. Tutaj działa Artur Kolmer. On jest mózgiem tej sekcji. Marzy nam się kolejna sekcja, choć nie wiemy, co to ma być. Chcemy, by od połowy roku ruszyła. Coś w głowie mamy, ale nie chcę wszystkiego zdradzać. Zobaczymy, jaką sekcję powołamy do życia – podsumowuje Karol Grzechowiak.

18 lutego 2020 | 18:06

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *