Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

TS Basket - Konin 92-80
MKK - Zgierz 87-71
Gdańsk - MKK 86-75

Piłka ręczna

Szczypiorniak - Wrocław 31-22
Środa WLkp. - Szczypiorniak 31-33
MKS - Piotrcovia  34- 28

Futsal

KS - Białystok 1-1
Gdańsk - KS 7-5
Dragon - KS 9-2

Totalna krytyka sędziów przez Victorię: „Rozdawali karty” (wypowiedzi)

Dziś musi rządzić piłka, więc przed rozpoczęciem meczu Polska-Senegal w Rosji, proponujemy Wam przeczytać komentarze po niedzielnym meczu barażowym Mieszko-Victoria. Gnieźnianie postawili kropkę nad „i” wygrywając z wrzesińskimi piłkarzami, którzy w sporej części winę za porażkę zrzucili na… arbitrów i to obu spotkań.

Dawid Frąckowiak (dyrektor sportowy Mieszka) – Jestem bardzo szczęśliwy, bo wiele emocji i zdrowia mnie to kosztowało. Kocham to co robię i chciałem bardzo byśmy wrócili do wyższej klasy. Piłka w Gnieźnie długo tułała się w niższych ligach, choć wiadomo, że nawet III liga to nie jest szczyt marzeń. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć fundamenty pod solidną piłkę. Ja osobiście zrobię wszystko, by gra naszych piłkarzy cieszyła kibiców, których dziś przyszło tak wielu.

Mariusz Bekas (trener Mieszka) – Szybko popełniliśmy błąd, jednak z drugiej strony to dobrze, gdy zrobi się go tak szybko, bo jest sporo czasu do odrobienia. Chwała chłopakom za cały sezon, a baraże były ukoronowaniem tego wszystkiego. Dwukrotnie okazaliśmy się lepsi, więc udowodniliśmy, że to nam się należał awans. Cały mecz rewanżowy był bardzo nerwowy i dopiero w drugiej połowie to my panowaliśmy na boisku. Każdy dołożył swoją małą cegiełkę do awansu i cała dwudziestka zawodników była wspaniała, dwukrotnie tylko remisując. To była przyjemność pracy z nimi. A teraz? Idziemy po II ligę!

Dawid Radomski (Mieszko) – Szkoda, że mało skoncentrowani weszliśmy w ten mecz, ale i tak pokazaliśmy naszą wartość. Mimo szybko straconej bramki, pokazaliśmy, że „mamy jaja”. Piłkarsko byliśmy lepsi i przeważaliśmy cały mecz.

Wiktor Beśka (Mieszko) – W pierwszej połowie we Wrześni popełniłem kardynalny błąd, choć później „wyciągnąłem” dwie sytuacje. Dziś tych nerwowych momentów na szczęście nie było za wiele, bo Victoria zagrażała tylko ze stałych fragmentów. Wygraliśmy, cieszymy się z awansu i patrzymy już na III ligę. Zobaczymy co w niej ugramy. Ja będę miał krótkie wakacje, bo formę trzeba podtrzymać. Wyjadę gdzieś na chwilę z dziewczyną i powrót do treningów.

Tomasz Bzdęga (Mieszko) – Rewanż utwierdził chyba wszystkich, że byliśmy najlepszą ekipą w całej IV-ligowej wielkopolsce . Mamy awans i myślę, że mamy tak solidną drużynę, że stać nas na „coś”. Nie będę tutaj na razie nic obiecywał, ale myślę, że możemy w III lidze namieszać.

Michał Steinke (Mieszko) – Ciężki mecz, ale byliśmy pewni siebie, nawet pomimo straty bramki. Błędy gości udało nam się wykorzystać i mam nadzieję, że dziś nie będą szukać dziury w całym i próbować sugerować, że były ręki, spalone etc.  Jak ktoś jest słabszy, to próbuje wymyślać takie rzeczy. Cieszymy się i świętujemy dziś.

Paweł Lisiecki (kapitan Victorii) – Przemilczmy to co się działo na boisku, z udziałem sędziów. Byli najsłabszym ogniwem tej rywalizacji i wypaczyli ją. Nie mam co do tego wątpliwości. Sytuacja z Dawidem Radomskim, który wyprostowaną nogą fauluje od tyłu, mając już żółtą kartkę. Powinien opuścić boisko od razu!  A druga decyzja, z rzutu rożnego, gdy zawodnik Mieszka przyjmuje ją na rękę i sędzia nie dyktuje rzutu karnego, to już zupełnie nie rozumiem. Z tego zrobiła się kontra i straciliśmy trzecią bramkę. Uważam, że na takie mecze powinni być wyznaczani sędziowie z innego regionu. Gratuluje jednak gnieźnianom i szkoda, że oba zespoły nie mogą wejść do wyższej klasy.

Eugeniusz Nowicki (prezes Victorii) – Gratuluję Mieszkowi, choć trochę krwi im napsuliśmy. Mecz do 1:1 był wyrównany, choć znów moim zdaniem stworzyliśmy więcej sytuacji. Natomiast podtrzymuję to, co powiedziałem tydzień temu. U nas sędziowie popełnili błędy, w tym meczu było to samo. Radomski powinien opuścić boisko i to byłby ważny moment. Później stracone bramki były efektem tego, że próbowaliśmy odrobić straty. Liczą się bramki i żałuję, że sędziowie rozdawali karty w obu spotkaniach.

19 czerwca 2018 | 09:52

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *