Znany jest już stan zdrowia dwóch poszkodowanych piłkarzy, którzy zderzyli się głowami podczas wczorajszego meczu Mieszko – Nielba. Na szczęście wykluczono poważne urazy i skończyło się „tylko” na zszyciu głębokich rozcięć.
Fatalnie wyglądał wczorajszy incydent z udziałem Kacpra Zimmera (Mieszko) i Łukasza Iskrzyńskiego (Nielba). Oboje zderzyli się niezwykle mocno głowami, walcząc w powietrzu o piłkę (więcej o tym wypadku przeczytacie TUTAJ)
Mimo, że zarówno jeden jak i drugi mocno krwawił, to jednak najpoważniej wyglądał stan zawodnika Nielby. Nie był on w stanie poruszać się o własnych siłach, więc od razu wezwano karetkę. Jak właśnie ustaliliśmy badania wykluczyły poważne urazy wewnętrzne, a skończyło się na szyciu głowy. – Łukasz spędził cały wieczór w szpitalu, jednak na szczęście wróciliśmy z pozytywnymi informacjami. Głowa mocno ucierpiała, wymagała założenia sześciu szwów, ale ważne, że wszystko jest w porządku – zdradził nam Michał Steinke, piłkarz Nielby.
Podobnie sytuacja wygląda w gnieźnieńskim obozie. Poszkodowany Kacper Zimmer również trafił na SOR i w ty przypadku także zakończyło się szyciem głowy. – Kacper stosunkowo szybko doszedł do siebie i skończyło się na strachu – powiedział nam Mariusz Bekas, szkoleniowiec biało-niebieskich.
0 komentarzy