Przed nami długo wyczekiwana inauguracja sezonu 1.Ligi piłki ręcznej kobiet z udziałem MKS-u. Gnieźnianki na początek czeka wyjątkowo trudne zadanie.
Za 24 godziny wszystko będzie już jasne. Jutro o 19.00 czeka nas arcyciekawa inauguracja ligowa z udziałem faworytów rozgrywek. MKS zmierzy się z Samborem Tczew, czyli zwycięzcą ubiegłorocznych zmagań. Mecz z podtekstami, bo ostatnio gnieźnianki dwukrotnie uległy tczewiankom. – Chcemy rewanżu, to oczywiste – mówi sternik klubu, Arek Koronka. – Zrealizowaliśmy w trakcie okresu transferowego to co chcieliśmy, a teraz czekamy, jak to wszystko przełoży się na boisko. Mamy nową ciekawą snajperkę Magdę Nurską, oraz trzy młode, perspektywiczne dziewczyny, a na każdą pozycję dwie równorzędne piłkarki. Jesteśmy przygotowani na nowe rozdanie.
W tym sezonie kadra MKS-u liczyć będzie czternaście seniorek, plus pięć juniorek. To wystarczająca obsada, aby trenerzy mieli w kim wybierać. Potencjał gnieźnianek teoretycznie każe je stawiać w roli głównych faworytek do wygrania ligi, bo inne zespoły nie dokonały spektakularnych transferów, dodaje Koronka. – Obserwowaliśmy co działo się w innych klubach i nie widać, by doszło tam do rewolucji. Groźne będą drużyny z Tczewa, Kościerzyny i ekipy z Płocka, choć nikogo nie możemy lekceważyć, bo liga będzie długa i chyba jeszcze bardziej wyrównana. Nie będę ukrywać, że chcemy zaatakować Superligę, choć nie będziemy dmuchać zbyt mocno tego balonika. Doszło do sporych korekt w składzie i to takich, których nigdy nie było. Musimy teraz scalić ten zespół, zgrać go i na pewno byłoby fajnie zagrać w turnieju mistrzyń, ale czas pokaże co zwojujemy. Trzeba też mieć na względzie kontuzje, które mogą zniweczyć cały plan. Chociaż tutaj jesteśmy dobrze zabezpieczeni, bo na każdą pozycję mamy dwie równorzędne dziewczyny. To jest duży bonus w stosunku do tego co mieliśmy do tej pory.
Mecz MKS PR Urbis Gniezno – Sambor Tczew jutro o 19.00 w hali im. Mieczysława Łopatki. Obecność obowiązkowa!
0 komentarzy