Dziś mamy dla was to, co tak bardzo rozpala wyobraźnię kibiców żeńskiego szczypiorniaka w Gnieźnie. Jakim budżetem dysponuje aktualnie MKS PR Urbis, a co za tym idzie – ile kasy brakuje nam do wymarzonej Superligi? Po raz pierwszy, ujawniamy to!
Przed nami nowy ekscytujący sezon w wydaniu żółto-czarnych i kolejny plan, aby skutecznie zaatakować bramy Superligi. Nie ukrywa tego już nikt z klubowych działaczy, a i kibice nie mieli by nic przeciwko temu, aby w Gnieźnie oglądać najlepsze krajowe zespoły. Pierwszy krok w postaci ciekawych transferów został już zrobiony, bo do MKS-u dołączyły młode, zdolne i perspektywiczne reprezentantki Polski, jak to przełoży się na wyniki, przekonamy się za kilka miesięcy.
Nie mniej ważny od składu jest jednak budżet, którym dysponował będzie w tym roku nasz klub. To on będzie determinował nasze aspiracje, bo przypomnijmy, że sam ewentualny awans i tak nie gwarantuje występu na najwyższym szczeblu. Potrzebna jest tzw. „finansowa gwarancja”, którą trzeba przedłożyć centrali, a która upoważnia do gry w Superlidze. Do tej pory było to ponad milion złotych – pewnych i zagwarantowanych w budżecie środków. Ile zatem mamy w tej chwili i ile nam brakuje do sportowego Eldorado? – Jesteśmy blisko – zdradza naszemu portalowi prezes MKS-u, Arkadiusz Koronka. – Mimo niełatwego okresu związanego z pandemią, mamy solidnie skonstruowany budżet i stąpamy po stabilnym gruncie. Mamy co ważne, długofalowe umowy podpisane z naszymi sponsorami, z aneksami dotyczącymi ewentualnego awansu do Superligi. Powiem krótko. Jesteśmy niemal gotowi na awans i brakuje nam już niewiele. Powiększyliśmy budżet w porównaniu z minionym sezonem, ale też zmieniony został gruntownie system szkolenia. Dziewczyny trenują już siedem razy w tygodniu, związane jest to z jeszcze większą pracą, do tego dochodzi odnowa biologiczna, wyjazdy, więc musieliśmy też przejść na nieco inny system wynagrodzenia. Dziewczyny teraz poza pracą, nauką i piłką, mają bardzo ograniczone życie prywatne, więc trzeba to było wynagrodzić
MKS jak ustaliliśmy dysponuje w tej chwili ok. 700 – 800 tysięcznym budżetem. Do Superligi brakuje nam zatem już bardzo niewiele i w zasadzie kwestię tą „załatwiłby” jeden konkretny sponsor. – Pracujemy nad tym. Zobaczymy jak potoczą się niektóre nasze rozmowy, ale mamy pewne zapewnienia w przypadku awansu – dodaje A.Koronka
Pierwszy mecz MKS-u już 25 września w Gnieźnie. Będzie to od razu wielki hit i wielki rewanż za ubiegły rok. Rywalem gnieźnianek w hali im. Mieczysława Łopatki będzie o 19.00 Sambor Tczew, zwycięzca ligi, z którą przegraliśmy dwukrotnie przed rokiem. Tczewianki mimo, że wygrały 1.Ligę, nie przystąpiły do Superligi, z uwagi na… finanse.
0 komentarzy