Piłka nożna

Mieszko - Huragan 1-1
Polonia Ch. - Mieszko 0-0
Mieszko - Wiara Lecha 2-2

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

MKS - FunFloor 31-31
Szczypiorniak - Grunwald II 29-29
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

Dariusz Kniaź: „Strzałkowo nie dało nam rady”

Ostatni mecz Szczypiorniaka Gniezno z Hagardem Strzałkowo na długo pozostanie w pamięci kibiców. To historyczna, pierwsza wyjazdowa wygrana z byłym mistrzem III Ligi i to przed w większości gnieźnieńską widownią.

Do Strzałkowa przyjechało z Gniezna ponad 30 kibiców Wilków, podążających wiernie za swoim ukochanym klubem. Na trybunach było słychać tego dnia tylko Pierwszą Stolicę. Po meczu udało nam się porozmawiać z jednym z najwierniejszych kibiców Szczypiorniaka i jednocześnie ojcem jednego z zawodników, Dariuszem Kniaziem. Dzisiaj się wszystko udało. Było pięknie. Mecz był ostry, ale niestety na naszą korzyć… Niestety dla gospodarzy oczywiście – żartował pan Dariusz. – Ostatnio to oni mogli się cieszyć, teraz cieszyliśmy się my.

W niedzielę na trybunach rywalizacja była – podobnie jak na boisku – zdecydowanie wygrana przez gnieźnian. W poprzednim sezonie nie było jednak tak łatwo. – W ubiegłym roku kibice ze Strzałkowa próbowali nas przekrzyczeć, było nas może z 10 osób. My mieliśmy bęben, oni mieli bęben. Ostatnio lekko przeważyli, dzisiaj nie dali nam rady. Ich bęben dzisiaj stał z boku, nie wiem czemu go w ogóle wzięli. Trochę jedynie trąbka działała, ale taka trąbeczka to nie na nas – skwitował będący w dobrym humorze kibic.

Fot.: Mateusz Fąfara

27 marca 2018 | 13:00

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *