Piłka nożna

Mieszko - Huragan 1-1
Polonia Ch. - Mieszko 0-0
Mieszko - Wiara Lecha 2-2

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

MKS - FunFloor 31-31
Szczypiorniak - Grunwald II 29-29
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

J. Sawicka: „Superliga naprawdę przydałaby się w Gnieźnie” (wywiad)

MKS PR URBIS Gniezno bez Joanny Sawickiej byłby jak reprezentacja Polski czy Bayern Monachium bez Roberta Lewandowskiego. W minioną sobotę doświadczona zawodniczka znów pokazała, jak wiele znaczy dla gnieźnieńskiego zespołu. Zdobyła 11 bramek i poprowadziła MKS do zwycięstwa nad MTS Żory (28:27).

Mateusz Domański, SportoweGniezno.pl: Ten bardzo udany rok kończycie zwycięstwem nad wymagającym przeciwnikiem. Trudny był to mecz.

Joanna Sawicka, zawodniczka MKS PR URBIS Gniezno: Bardzo trudny. Tym bardziej, że w środę też miałyśmy bardzo trudne zawody. Całe szczęście, mecz też rozstrzygnął się na naszą korzyść. Dzisiaj trochę tych sił zabrakło. Chęć wygranej była tak ogromna, że walczyłyśmy do końca. Mecz nie zawsze układał się po naszej myśli, ale zdobyłyśmy te upragnione trzy punkty.

28. bramka Twojego autorstwa. Czujesz się bohaterką tego spotkania?

No na pewno. Przypieczętowałam to zwycięstwo i wynik jest na naszą korzyść. Przez cały mecz zdobywamy jednak bramki i ważne jest, by uzbierać ich jak najwięcej. Tak to się potoczyło, że w ostatnich minutach był remis. Dostałam piłkę na kontrę, gdzie praktycznie nikt za mną nie biegł. Zachowałam zimną głowę i udało mi się trafić.

Wydaje mi się, że tej zimnej głowy w niektórych fragmentach tego meczu wam brakowało.

No tak. Może wytłumaczę tutaj kolejny raz. To jest zmęczenie. Gramy ósemką czy dziewiątką i jesteśmy zmęczone. Zimna głowa została zachowana na sam koniec i to jest bardzo ważne.

Jest to zmęczenie, ale przed nami święta, więc będzie czas na regenerację. Później czekają was dwa bardzo trudne spotkania.

Całe szczęście odbędą się one już w nowym roku. Mam nadzieję, że uda nam się wypocząć, choć nie będziemy leżały na tapczanie. Będziemy trenować, ale z głową, by się zregenerować. Mam nadzieję, że wygrana z MTS Żory jeszcze bardziej nas zmobilizuje przed kolejnym bardzo ważnym meczem.

A jakbyś podsumowała ten rok?

Muszę powiedzieć, że to jest bardzo dobry rok. W tym sezonie przegrałyśmy tylko jeden mecz na wyjeździe. Oby tak dalej. Oby cały czas budować drużynę. Czekamy na powrót Jagody, która na pewno wzmocni nasz zespół. Będziemy dalej pracować nad tym wszystkim.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Marzy się walka o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej?

Oczywiście, że się marzy. Tym bardziej, że mamy piękną halę, na którą przychodzą kibice. Jest ich sporo. Żadna drużyna na pewno nie ma takiej liczby kibiców, jak my mamy na tej hali. Kibice ciągle przybywają, jest ich coraz więcej. Superliga naprawdę przydałaby się w Gnieźnie. Miejmy nadzieję, że kiedyś to nastąpi.

Byłabyś gotowa wspomóc drużynę w superlidze? Na pewno tak doświadczona zawodniczka byłaby cenna dla tego zespołu. 

Nie ukrywam, że tak – że doświadczenie dużo daje. To też zależy, kiedy ta superliga byłaby w Gnieźnie. Wiadomo, że wiecznie grać nie będę. Wszystko zależy od zdrowia. Jeżeli będzie dopisywać, jak do tej pory, to wydaje mi się, że jestem w stanie pomóc.

Rozumiem zatem, że na razie planów na kończenie kariery nie ma.

Jeszcze nie. Jeżeli jest forma i zdrowie, to zawsze podwyższam sobie poprzeczkę. Będę cały czas dążyła do tego, by być jeszcze lepszą zawodniczką i by pomagać drużynie.

24 grudnia 2019 | 14:00

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *