Wykorzystując czas odpoczynku od wydarzeń sportowych, postanowiliśmy porozmawiać z Karoliną Kasprowiak, której powrót do Gniezna okazał się ogromnym wzmocnieniem pierwszego zespołu MKS PR URBIS. Zachęcamy do lektury wywiadu.
Mateusz Domański, SportoweGniezno.pl: Pierwszoligowy sezon został przedwcześnie zakończony. Jak ocenisz wasz wynik – czwarte miejsce?
Karolina Kasprowiak, MKS PR URBIS Gniezno: Myślę, że 4. miejsce jest dobrym osiągnięciem, lecz wiadomo, że zawsze mogło być lepiej. Niestety nie udało się nam rozegrać więcej meczów i nie wiadomo jak do końca by się to potoczyło. Jako drużyna jesteśmy i tak zadowolone. Choć muszę przyznać, że czwarte miejsce jest najgorsze dla sportowca.
Chyba najbardziej szkoda tego, że nie udało się rozegrać rewanżowego meczu z SPR Olkusz. To właśnie ta ekipa była od was delikatnie lepsza w tabeli…
Niestety, bardzo szkoda, bo chciałyśmy się zrewanżować za porażkę na wyjeździe. Miałybyśmy taką możliwość przed najwspanialszą gnieźnieńską publicznością. Na pewno dzięki niej czułyśmy się mocniejsze.
Czy jesteś zadowolona ze swoich występów w tym sezonie?
Myślę, że zawsze mogło być lepiej, aczkolwiek zawsze starałam się dawać z siebie 150%.
Mnie się wydaje, że zaliczyłaś kapitalne wejście do tej drużyny. Nie zdziwię się, jak za chwilę będą o ciebie pytać kluby z PGNiG Superligi. A może już pytają? Rozważyłabyś na tym etapie grę w najwyższej klasie rozgrywkowej?
Uważam, ze trzeba się skupić na tym, co jest teraz, a czas pokaże, co będzie dalej.
Zajmujesz się czymś poza piłką ręczną czy handball to całe twoje życie?
Jedzenie i handball to całe moje życie (śmiech)
Jak z perspektywy czasu ocenisz pobyt w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Płocku? Jak wiele dała ci ta trzyletnia przygoda?
Dała mi bardzo wiele na tle sportowym. Miałam możliwość podniesienia swoich umiejętności i był to spory bagaż doświadczeń.
Nie ma co ukrywać, że przerwa między tym sezonem i następnym będzie wręcz gigantyczna. Myślisz, że może to stworzyć jakieś problemy?
Każda z nas pracuje indywidualnie i wszystkie mamy świadomość, że nie możemy odpuścić, bo na pewno po całej sytuacji wznowimy treningi i będziemy przygotowywały do następnego sezonu z podwójną siłą.
Jakie są twoje cele, marzenia i plany związane z przyszłością?
Na pewno chciałabym zadebiutować w seniorskiej reprezentacji Polski. Skupiam się jednak na teraźniejszości i codziennym podnoszeniu swoich umiejętności.
Czy masz jakiegoś idola, na którym się wzorujesz?
Mam, jest to Kinga Grzyb – moja odwieczna idolka, na której się wzoruję.
Jeszcze na koniec chciałabym podziękować najwspanialszym kibicom na świecie, ponieważ bez nich nie zaszłybyśmy tak daleko. Jesteście wspaniali! Myślę, że będziecie z nami w następnym sezonie!
0 komentarzy