Piłka nożna

SKP - Mieszko 0-1
Mieszko ----
Mieszko ----

Żużel

Polonia - Start 49-41
Start - Polonia 36-54
Start - Wilki 29-61

Koszykówka

Tarnovia - MKK 95-70
MKK - Księżak 55-74
MKK - ŁKS 74-94

Piłka ręczna

Szczypiorniak - Acana 20-23
EKS - MKS 29-25
Ruch - MKS 32-34

Futsal

Investa - KS 1-3
KS - TAF 5-4
AZS UG - KS 4-6

MKS musi nauczyć się cwaniactwa. „Jesteśmy krok do tyłu”

MKS do przerwy i MKS po przerwie to dwie różne drużyny. Znów zobaczyliśmy scenariusz, w którym gnieźnianki zagrały do pewnego momentu świetnie, by później gasnąć z każdą minutą

Wczorajszy mecz w Markach z wielokrotnym mistrzem Ukrainy znów był kalką tego, co już widzieliśmy w tym sezonie. MKS zagrał bardzo dobrą pierwszą połowę, by już po kilku minutach drugiej części, oddać inicjatywę rywalkom. Jakie były tego przyczyny? – Zastanawiamy się cały czas co się takiego stało – mówi nam trener Robert Popek. – Znów wpadliśmy w taką panikę, błędy zaczęły się mnożyć i wszystko się rozsypało. Ewidentnie nie może się nam na razie gra zazębić jako całość i kolejny raz dostaliśmy lekcję Superligi. 

Szkoleniowiec przyznaje, że piętą Achillesową jest to, nad czym ostatnio cały czas pracowali, czyli obrona. – Tak, gra w obronie to głównie powód ostatnich wyników. Nie odstajemy w tempie gry, uczymy się cwaniactwa, ale też mentalnie jest wiele do poprawki. Brak ogrania na tym szczeblu u nas niestety widać. Nie mamy liderki, która chce w trudnych momentach wziąć na swoje barki ciężar meczu. Nie można odmówić dziewczynom chęci, walki, ale jeszcze jesteśmy krok z tyłu – kończy Popek.

06 października 2022 | 09:09

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *