Monika Łęgowska znalazła się na celowniku czołowych polskich klubów. Czy stracimy liderkę klasyfikacji strzelczyń? Mamy pierwszy komentarz zawodniczki.
To nie jest żadna niespodzianka, a coś czego należało się spodziewać w każdej chwili. Jak ustaliliśmy, jedną z liderek MKS-u, interesują się przynajmniej dwa kluby Superligi. Zawodniczka od początku sezonu prezentuje równą, wysoka formę i nieoczekiwanie wspięła się na sam szczyt snajperskiej tabeli. Rywale gnieźnianek na razie tylko sondują możliwość ściągnięcia do siebie 25-latki. – Nie chcę na razie tego komentować, ale przyznaję, że dochodzą do mnie takie informacje – przyznaje nam szczypiornistka. – Na razie jestem skupiona na grze dla MKS-u, a co stanie się w przyszłości, to czas pokaże. Może prędzej, może później, na razie Gniezno jest priorytetem. Żadnych rozmów na razie nie podejmę, bo mamy zadanie do wykonania.
Do tych doniesień działacze MKS-u na razie podchodzą ze spokojem, bo mają asa w rękawie. Łęgowska podpisała przed tym sezonem dwuletni kontrakt, z opcją przedłużenia o rok i w teorii przyszły sezon powinna spędzić przy Sportowej. Co jednak jeśli sama snajperka wyrazi chęć odejścia? Jak w każdej innej dyscyplinie, tak i tutaj, aktualne jest jedno powiedzenie: „Z niewolnika nie ma pracownika”.
Na razie musimy się cieszyć, z ogromnego progresu jaki wykonała utalentowana zawodniczka i ze zwyżki formy całego zespołu. Jeszcze kilka tygodni temu z niecierpliwością wyczekiwaliśmy pierwszych punktów do tabeli, równie dużą niespodzianką są indywidualne statystyki Łęgowskiej. – Podchodzę do tego na luzie i nie mam jakiegoś parcia na indywidualne osiągnięcia – dodaje. – Ale z drugiej strony jestem pełna podziwu dla siebie, że potrafię pracować, trenować i grać i wychodzi to naprawdę nieźle. Nie będę ukrywać, nie myślałam, że będzie tak dobrze. A co o tym zadecydowało? Wszystko musi poukładane na boisku, ale też poza nim. Jeżeli mam poukładane życie rodzinne, mogę się skupić na tym co chcę teraz robić, to jest dużo łatwiej. Nie oszukujmy się, ale my nie żyjemy z piłki ręcznej, mamy inne zajęcia, inne problemy, ale kiedy w każdym aspekcie wszystko jest ok, to łatwiej osiąga się wyniki na boisku.
0 komentarzy