Przed MKS-em kolejny ligowy mecz, sprawdziliśmy więc dziś, jakie nastroje panowały na jednym z ostatnich treningów. Przed mikrofon zaprosiliśmy kolejną nową twarz w zespole, Oliwię Kuriatę (na zdj. po prawej)
Za dwa dni nasze piłkarki ręczne czeka kolejne ligowe wyzwanie, tym razem z ekipą z Kwidzyna. Rywal nie wygrał dotąd żadnego spotkania i gnieźnianki nie mają zamiaru ani ułatwiać im przełamania się, ani też sobie psuć humorów. Nastroje panujące w drużynie MKS po świetnym początku ligi, są bowiem wyborne. – Zagrałyśmy dwa dobre mecze – mówi nam kołowa, Oliwia Kuriata. – Kluczem była obrona i na tym się chcemy skupić także w kolejnym spotkaniu. To ma być taka nasza „baza” do kolejnych zwycięstw, nie tylko z Kwidzynem, ale i z następnymi rywalkami. Zapomniałyśmy już o zwycięstwie pucharowym w Dopiewie i skupiamy się na sobotniej potyczce. Nasz przeciwnik mimo, że nie wygrał jeszcze meczu, to wcale nie musi być łatwym rywalem. Z takimi drużynami gra się czasem gorzej, my naprawdę nie zlekceważymy go i chcemy znów pokazać dobry handball.
Kuriata przyznaje, że wkomponowała się już na dobre w zespół żółto-czarnych i nie czuje, że jest nowym ogniwem. – Od początku dobrze rozumiałam się z nowymi koleżankami i nie miałam większych problemów na boisku i poza nim. Jesteśmy zespołem, pracujemy nad tym i oczywiście są jeszcze niedociągnięcia, ale my jesteśmy razem raptem dwa miesiące – kończy zawodniczka MKS-u.
Spotkanie z Kwidzynem w sobotę, o 19.00 w hali im. Mieczysława Łopatki.
0 komentarzy