Piłka nożna

Nielba - Mieszko 2-2
Mieszko - Victoria 0-2
Mieszko - Wiara Lecha 2-2

Żużel

Start - Polonia 51-39
Lokomotiv - Start 47-43
Start - Wybrzeże 47-43

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

MKS - Start 29-29
Zagłębie - MKS 35-21
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

R. Popek: „To wyglądało strasznie. Nie widziałem jeszcze, by mój zespół tak grał”

Jeszcze na moment wracamy do środowego meczu naszych szczypiornistek. Przypomnijmy, że MKS PR URBIS Gniezno przegrał na domowym terenie z SMS ZPRP II Płock. Porażka nie bolała jednak tak mocno, jak styl gry gnieźnianek.

To nie był nasz dzień. Ciężko w ogóle cokolwiek powiedzieć o tym meczu. Popełniliśmy 25 błędów, nie wykorzystaliśmy ileś setek, a w grze było widać dziwną nerwowość. Musimy na chłodno przeanalizować, o co chodzi. Czy sobie trochę zlekceważyliśmy, czy… nie wiem. Poszukamy przyczyn – mówił na gorąco po spotkaniu Robert Popek, trener naszych piłkarek ręcznych.

Okazuje się, że płocczanki niczym nie zaskoczyły ekipy z Gniezna. – Spodziewaliśmy się tej wysokiej strefy. Wiedzieliśmy, co jest potrzebne – gra bez piłki, czyli pokazywanie się na pozycjach i zagrywanie piłki w te miejsca. Niestety, byliśmy dziwnie usztywnieni. Jedynie można przeprosić kibiców i odbudować się. Do następnego meczu mamy dwa tygodnie. Będziemy walczyć dalej – dodał.

Zdaniem trenera, nietypowa pora rozgrywania meczu (środa, godz. 19:30), nie wpłynęła na dyspozycję jego podopiecznych. – Myślę, że troszeczkę brakuje nam grania. Juniorki miały swoje granie, a liga seniorek jest tak rozstrzelona, że w tym roku minęło już półtorej miesiąca, a my gramy trzeci mecz. Nie wiadomo, jak się przygotowywać. Brakuje nam grania i to widać po tej nerwowości – wyjaśnił.

Widać, że MKS PR URBIS cały czas czeka sporo pracy, bo w środę było naprawdę słabo. – To wyglądało strasznie. Nie bójmy się tego powiedzieć. Nie widziałem jeszcze, by mój zespół tak grał. Nie wiem, jaka jest przyczyna. Myślę, że tradycyjnie mentalna. Fizycznie jesteśmy przygotowani naprawdę dobrze. Możemy biegać, jest przyspieszenie i wszystko inne. Było widać, że nie podejmowaliśmy sytuacji rzutowej. Zawodniczki zatrzymywały się i nie chciały iść sam na sam, to co tu dużo mówić… – podsumował Robert Popek.

16 lutego 2019 | 13:22

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *