Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

MKK - Sopot 77-70
TS Basket - Gorzów 96-85
Elbląg - MKK 74-71

Piłka ręczna

MKS - Valladolid 33-34
MKS - Elbląg 32-33
MKS - Lublin 32-34

Futsal

Gostyń - KS 4-6 (PP)
Gdańsk - KS 7-5
Dragon - KS 9-2

R. Popek: „To wyglądało strasznie. Nie widziałem jeszcze, by mój zespół tak grał”

Jeszcze na moment wracamy do środowego meczu naszych szczypiornistek. Przypomnijmy, że MKS PR URBIS Gniezno przegrał na domowym terenie z SMS ZPRP II Płock. Porażka nie bolała jednak tak mocno, jak styl gry gnieźnianek.

To nie był nasz dzień. Ciężko w ogóle cokolwiek powiedzieć o tym meczu. Popełniliśmy 25 błędów, nie wykorzystaliśmy ileś setek, a w grze było widać dziwną nerwowość. Musimy na chłodno przeanalizować, o co chodzi. Czy sobie trochę zlekceważyliśmy, czy… nie wiem. Poszukamy przyczyn – mówił na gorąco po spotkaniu Robert Popek, trener naszych piłkarek ręcznych.

Okazuje się, że płocczanki niczym nie zaskoczyły ekipy z Gniezna. – Spodziewaliśmy się tej wysokiej strefy. Wiedzieliśmy, co jest potrzebne – gra bez piłki, czyli pokazywanie się na pozycjach i zagrywanie piłki w te miejsca. Niestety, byliśmy dziwnie usztywnieni. Jedynie można przeprosić kibiców i odbudować się. Do następnego meczu mamy dwa tygodnie. Będziemy walczyć dalej – dodał.

Zdaniem trenera, nietypowa pora rozgrywania meczu (środa, godz. 19:30), nie wpłynęła na dyspozycję jego podopiecznych. – Myślę, że troszeczkę brakuje nam grania. Juniorki miały swoje granie, a liga seniorek jest tak rozstrzelona, że w tym roku minęło już półtorej miesiąca, a my gramy trzeci mecz. Nie wiadomo, jak się przygotowywać. Brakuje nam grania i to widać po tej nerwowości – wyjaśnił.

Widać, że MKS PR URBIS cały czas czeka sporo pracy, bo w środę było naprawdę słabo. – To wyglądało strasznie. Nie bójmy się tego powiedzieć. Nie widziałem jeszcze, by mój zespół tak grał. Nie wiem, jaka jest przyczyna. Myślę, że tradycyjnie mentalna. Fizycznie jesteśmy przygotowani naprawdę dobrze. Możemy biegać, jest przyspieszenie i wszystko inne. Było widać, że nie podejmowaliśmy sytuacji rzutowej. Zawodniczki zatrzymywały się i nie chciały iść sam na sam, to co tu dużo mówić… – podsumował Robert Popek.

16 lutego 2019 | 13:22

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *