Sandra Guziewicz jest jedną z trzech nowych postaci w talii MKS PR Urbis Gniezno. Była zawodniczka Eurobud JKS Jarosław przychodzi, bo uważa, że to dla niej „idealne miejsce”.

MKS konsekwentnie stawia na młodość, co potwierdził trzema transferami przed debiutem w Superlidze. Jedną z nowych postaci jest pochodząca z Kwidzyna 21-letnia Sandra Guziewicz. Grająca na lewym rozegraniu zawodniczka, nie była do końca zadowolona ze swojej pozycji w Jarosławiu, stąd z radością przyjęła propozycję od naszpikowanego młodymi szczypiornistkami MKS-u. Mimo, że ma tylko 21 lat, to w piłkę ręczną gra już 14 lat. – Zaczęłam trenować w 1.klasie podstawówki i tak mi zostało – mówi nam. – Dlaczego wybrałam Gniezno? Zależało mi bardzo na rozwoju osobistym i uważam, że Gniezno jest idealnym miejscem do tego. Wybrałam Gniezno z dwóch powodów. Chcę się rozwijać, ale też pomóc nowej drużynie w Superlidze. Rozmawiać z prezesami zaczęliśmy już dużo wcześniej, bo rok temu. Na konkrety trzeba było poczekać do lutego, bo wtedy spotkaliśmy się już na poważnych rozmowach. Przyciągnęło mnie miasto, drużyna, trenerzy i atmosfera. Wszystko to co wiem o Gnieźnie było pozytywne, więc specjalnie nie zastanawiałam się. Oglądając mecze z udziałem tej drużyny pewne rzeczy widzi się gołym okiem. Wierzę, że stworzymy fajną atmosferę i postaramy się o wiele niespodzianek. Przeskok jest oczywiście ogromny, tutaj nie ma się co czarować, ale Gniezna nikt nie zna i to może być jakiś atut beniaminka. Ja wierzę, że młodość i świeżość będzie naszym atutem – kończy Guziewicz.