Piłkarze ręczni Szczypiorniaka Gniezno wrócili z Gdańska bez punktów, choć mocno postawili się SMS ZPRP II. Liderem naszej drużyny był Artur Dymkowski, autor ośmiu bramek.
To właśnie Dymkowski otworzył wynik spotkania. Rywale momentalnie odpowiedzieli, ale w siódmej minucie to Szczypiorniak prowadził 4:2. Prowadzenie „Wilków” utrzymywało się do 23. minuty, kiedy to przeciwnicy wyrównali i próbowali odskoczyć. Tuż przed przerwą gdańszczanie zdołali wypracować jednobramkową przewagę – 15:14.
Druga połowa rozpoczęła się od świetnej serii gnieźnian. Najpierw dwukrotnie trafił Przemysław Gadecki, a następnie bramki dołożyli Szymon Sobański oraz Karol Kędziora. Wydawało się, że wszystko jest na właściwej drodze i nasi piłkarze ręczni pomkną po kolejne zwycięstwo.
Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna, bo gospodarze odpowiedzieli siedmioma trafieniami. Gościom natomiast brakowało argumentów w ataku. Gdańszczanie wysforowali się na prowadzenie 22:18. Później gnieźnianie próbowali jeszcze gonić, ale ich starania nie przyniosły efektu i ostatecznie przegrali 25:30.
Mimo porażki, Szczypiorniak wstydu nie przyniósł. Nasi piłkarze ręczni grali bardzo ambitnie i mocno bronili. Pomimo przegranej, możemy być z nich zadowoleni, bo obraz gry, jaką zaprezentowali, napawa optymizmem.
KS Szczypiorniak Gniezno: Wolny, Zarzycki – Sobański (4), Kapella, Bałdyga (1), Grzelak, Siudeja (1), Biniecki, M.Ostrowski (4), Kędziora (2), Łuczak, Dymkowski (8), Gadecki (4), Krakowiak, Stempuchowski.
0 komentarzy