Tytan sukcesywnie się rozwija, jednak do pełni szczęścia brakuje mu większej liczby wychowanków. Namawia więc chętnych, by zacząć treningi i zdobywać laury w gnieźnieńskim klubie.
Zakończony właśnie sezon, był kolejnym który klub zapisał na plus. Działacze myślą jednak już o kolejnych rozgrywkach i tym, by ściągnąć do siebie „świeżą krew” – najlepiej jak najmłodszą. Juniorzy Tytana rywalizują już w turniejach, jednak przydałoby się powiększyć grupę, która docelowo wzmocni pierwszą drużynę, mówi prezes Jaromir Dziel. – Klub się w kolejnym roku rozwinął. Cieszy nas pojawienie się drużyn młodzieżowych, które regularnie trenują i startują w turniejach. Tego nam brakowało i to daje nadzieję, że w przyszłości dochowamy się swoich nowych wychowanków. Ciągle mile widziani są jednak nowi gracze.
Treningi można zacząć bardzo wcześnie, bo już w 8 roku życia – dodaje lider Tytana Robert Bosiacki. Tak jak w każdej dyscyplinie, o późniejszych wynikach w dużej mierze decyduje wczesny start. – Od 8 roku życia można już spokojnie zacząć lekkie treningi. Ten kto chce w tym sporcie coś osiągnąć, powinien rozpocząć swoją przygodę najlepiej do 17 roku życia. Rugby da się wprawdzie uprawiać z sukcesami do czterdziestki, jednak wiek ma tutaj duże znaczenie.
Jednymi z młodzieżowców Tytana, którzy za chwilę zasilą pierwszy zespół są Dominik Szczepański i Aleksander Przybylski (na zdj.). Treningi rozpoczęli 2 lata temu i jak mówi ten drugi, dziś nie wyobraża sobie innej dyscypliny. – Koledzy mnie namawiali w gimnazjum, bym zaczął trenować, bo zacząłem przybierać na wadze. Spróbowałem sił w koszykówce, ale stwierdziłem, że to nie dla mnie. Dopiero wizyta Tytana w szkole skłoniła mnie, by pójść na trening rugby i stwierdziłem że jest OK. To jeden z fajniejszych sportów moim zdaniem. Co do urazów, to nie ma co się obawiać. Czasem jak się „wkurzy” przeciwnika, to zdarzają się sytuacje, w których dochodzi do mocniejszego starcia, ale nie ma co się bać – uspokaja.
Treningi z jajowatą piłką odbywają się w każdy poniedziałek i wtorek o 16.00 na górnym boisku przy ul. Strumykowej. Kontakt z klubem nawiązać można przez Facebooka, czy Instagrama.
0 komentarzy