Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, Orzeł Gniezno miał wystartować w kolejnym sezonie speedrowerowej ekstraligi. Miał, bo ostatecznie do tych rozgrywek nie przystąpi. Problemem są fundusze, a w zasadzie ich brak.

– W lidze nie pojedziemy ze względu na brak środków na wyjazdy. Miasto odmówiło nam dofinansowania na sezon, ale bardzo dziękuję panu prezydentowi Tomaszowi Budaszowi za ufundowanie nagród na Turniej Grodu Lecha. Orzeł będzie mieć trudny okres – brakuje środków i prezesa, bo Dariusz Lieske się wycofał – powiedział nam Michał Małecki, wiceprezes klubu.

Małecki nie ukrywa, że w klubie nie ma też rąk do działania. – Jest i będzie trudno. To może być ostatni sezon w historii Orła Gniezno. Nie ma ludzi, którzy by pomagali w prowadzeniu czy organizacji zawodów. Dlatego niestety jesteśmy bez ekstraligi – wyjaśnił.

Jednocześnie warto wspomnieć, że jest kilka instytucji, które wspierają gnieźnieński klub speedrowerowy. Niestety, to nie wystarcza, by Orzeł mógł bić się o Drużynowe Mistrzostw Polski. – Bardzo chciałbym podziękować za pomoc naszym sponsorom: firmie Rado, Drukarni Majorczyk, Exito, firmie Emka i siłowni Szymański Fitness. Dzięki wsparciu tych podmiotów w tym roku możemy jeszcze jeździć – podsumował Małecki.