Paula Kulig (na zdj. po prawej) ma za sobą występ w telewizyjnym programie Polsatu, Ninja Warrior. Gnieźnianka dotarła do półfinału, odpadając na przedostatniej przeszkodzie.
24-latka trenuje dopiero dwa lata, a już odnosi pierwsze sukcesy. Potwierdzeniem tego jest świetny występ we wczorajszym Ninja Warriors w telewizji Polsat. Gnieźnianka przypomnijmy była o włos od awansu do finału, ale i tak została najlepszą kobietą odcinka. Odpadła na przedostatniej przeszkodzie, po której czekał już na nią tylko tzw. komin, który niemal każdy zalicza. Co czuje po rywalizacji? – Szkoda, że odpadłam tak naprawdę na ostatniej przeszkodzie, bo „komin” był już tylko formalnością – mówi naszemu portalowi. – No ale trudno. Sam finał jest z kolei dla kobiet niezwykle trudny, bo nie jesteśmy aż tak sprawne, a przeszkody tam są bardzo wymagające. Czuję bardzo duży niedosyt i nie ma co ukrywać, bo przeszkoda na której odpadłam, to był mój słaby punkt, ale nad nim akurat pracowałam i pracuję. Zabrakło niewiele i byłabym w finale.
Co Paula zabierze ze sobą po tej przygodzie? Była to dla nie prawdziwa szkoła, dodaje. – Była to niesamowita przygoda dla mnie i cenna lekcja. Mogłam się sprawdzić, zobaczyć na jakim poziomie jestem i z tego mogę się cieszyć. Tor był dość wymagający, w którym można było się wykazać i ja to zrobiłam.
Paula Kulig dodajmy trenowała wcześniej piłkę nożną. Grała w klubach z Konina i Środy Wielkopolskiej. W nagrodę za dobry występ dostała od organizatorów zaproszenie na finał w roli gościa. Będzie mogła spróbować się z najbardziej wymagającymi przeszkodami.
0 komentarzy