W związku z ogromną liczba zapytań, zbieramy dla was cały czas informacje na temat zdrowia Artura Walczaka. Gnieźnianin przypomnijmy doznał wczoraj ciężkiego nokautu podczas PunchDown5.
Z wielkim niepokojem nasłuchujemy informacji, które nieoficjalnymi kanałami napływają do nas z wrocławskiego szpitala, gdzie przebywa od wczoraj „Waluś”. 46-latek przypomnijmy został znokautowany w półfinałowej walce przez Dawida Zalewskiego i od razu trafił na oddział intensywnej terapii. Jak przed chwilą usłyszeliśmy, były strongman przeszedł od razu badanie tomografem, w błyskawicznym tempie przeprowadzono też operację, która wykazała bardzo poważne obrażenia głowy. Rokowania na tą chwilę są niepewne, a kluczowe będą najbliższe 24 godziny.
„Pozostalo nam się modlić o Artura, jest w śpiączce farmakologicznej w bardzo ciężkim stanie. Nie piszcie, jestem niedostępny. Wytworzył się ogromny krwiak. Czekanie na karetkę mogło zadecydować o jego zdrowiu” – przekazał z kolei przed chwilą Bonus BGC, przyjaciel Walczaka za pośrednictwem mediów społecznościowych. Módlmy się za „Walusia”
O szczegółach wczorajszej gali przeczytacie TUTAJ
screen: PunchDown
0 komentarzy