Piłka nożna

Huragan - Mieszko 2-0
Mieszko - Chodzież 1-1
Wiara Lecha - Mieszko 1-0

Żużel

Start - Kolejarz 53-37
Kolejarz - Start 44-46
Tarnów - Start 47-43

Koszykówka

MKK - ...
MKK - ...
MKK - ...

Piłka ręczna

Start - MKS 34-34
MKS - ....
MKS - .....

Futsal

KS - ....
KS - ....
KS -....

„Waluś” jedzie zmieść konkurencję na Punch Down5

Artur Walczak powalczy jutro o wygraną w 5.edycji turnieju Punch Down i 50 tysięcy złotych w gotówce. Przygotowywał się wyjątkowo mocno, przybrał na wadze i jest gotowy na wielkie grzmoty.

„Waluś” po raz drugi spróbuje zawojować największą organizację slap fighting, czyli bitwę w policzkowaniu. Podczas trzeciej edycji doszedł do półfinału, jednak w kontrowersyjnych okolicznościach został wyeliminowany. Nie czuł się przegranym, jednak sędziowie widzieli to inaczej. – Półfinał był bardzo kontrowersyjny. Według wielu osób postronnych to ja powinienem znaleźć się w finale. Rosjanin nie tylko w starciu ze mną, ale i we wcześniejszych pojedynkach oszukiwał. Podnosił bark, zniżał brodę do klatki piersiowej i w momencie uderzenia, ten bark podnosił. Ani razu nie dostał punktu karnego, dostał jedynie ostrzeżenie. Sędziowie przyznali mi wygraną, ale z uwagi iż dostałem punkt karny za uderzenie w ucho, zostałem wyeliminowany. Każdy kto oglądał imprezę, przyznał mi później rację, że rywal dostał w prezencie wygraną. Było minęło, ja czułem się zwycięzcą pojedynku i powinienem być w finale. Spróbuję to odrobić – mówi w rozmowie z naszym portalem.

Gnieźnianin w pierwszym swoim starcie ważył 127kg i trenował głównie dynamiczne elementy. Teraz przygotowywał się także siłowo i znacznie przybrał na wadze. Ma już prawie 140kg, co ma nadzieję mu tylko pomoże. – Nie myślę już dziś o finale. Chcę się skupić na pojedynczych starciach, bo mam nadzieję, że stanę czterokrotnie na scenie. Tyle razy muszę wyjść, aby wygrać cały turniej. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo mam trudną drabinkę, a na mojej drodze  jest m.in mocny Brazylijczyk i jeden z głównych faworytów imprezy, Zaleś.

W pierwszej walce nasz reprezentant stanie naprzeciwko Adrianowi „Dziku” Żebrowskiemu. Jeśli wygra, najprawdopodobniej będzie na niego czekała właśnie była gwiazda MMA organizacji Pride, potężny Brazylijczyk Zuluzinho. A przed samym finałem, jeden z faworytów, Dawid „Zaleś” Zalewski (pełna drabinka poniżej). Dodajmy, że po raz w pierwszy w historii zwycięzca otrzyma pas podobny do tych, które widzimy w walkach bokserskich i MMA. Impreza jest także kwalifikacją do Arnold Classic, gdzie po raz pierwszy ośmiu najlepszych pojawi się na tej prestiżowej imprezie. Jutrzejszy turniej można będzie obejrzeć tylko w usłudze PPV.

fot. Punch Down

21 października 2021 | 18:53

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *