Piłka nożna

Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3 
Mieszko - Nielba 0-1

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

King - MKK 49-111
MKK - TKM 98-62
Trefl - MKK 61-71

Piłka ręczna

MKS - Ruch 31-25
Szczypiorniak - Oława 34- 27
Energa - MKS 24-36

Futsal

Konin - KS 4-5
Świecie - KS 3-3
Dragon - KS 9-2

Odchodzi z klubu po… 32 latach! Koniec pewnej epoki

To może być koniec niezwykle zasłużonej dla Gniezna sekcji sportowej. Z naszej mapy już niedługo może zniknąć ligowy tenis stołowy, bo wszystko na to wskazuje, że z klubem pożegna się lada chwila Tadeusz Nowak. Człowiek „orkiestra” gnieźnieńskiego zespołu i ważna postać w polskim pingpongu nie będzie już dłużej pracownikiem GOSiRu, co jest jednoznaczne z końcem prowadzenia kobiecej drużyny Stelli. W klubie pracował przez…. 32 lata!

Bez cienia wątpliwości należy stwierdzić, że w gnieźnieńskim tenisie stołowym kończy się pewna epoka. Tym razem to nie koronawirus jest powodem, dla którego z Gniezna może zniknąć sport z celuloidową piłeczką w wydaniu ligowym. Mająca ponad 100-letnią tradycję Stella stanęła nad taką przepaścią, że jej ominięcie może już tylko graniczyć z cudem.

Finansowe problemy z którymi sekcja mierzy się od lat nie są już niczym szczególnym, jednak teraz kłopot wydaje się dużo poważniejszy. Etat w klubie (precyzyjniej w GOSiR) stracił trener Tadeusz Nowak, a to oznacza, że jego dni w Gnieźnie są już policzone. Na razie jeszcze trenuje swoje podopieczne, jednak już z dużo mniejszą intensywnością co kiedyś. W rozmowie z naszym portalem potwierdza, że jest mu przykro, iż nie poprowadzi pewnie klubu po zakończeniu tego sezonu. – Zostaję najpewniej do końca sezonu. NIe jestem już pracownikiem GOSiR, dodatkowo klub otrzymał z miasta takie środki, które są dla nas niewystarczające w kontekście celu o jaki walczymy (Stella otrzymała na pierwszą połowę sezonu 6 tys. na rozgrywki ligowe – dop.aut.). Starostwo nie daje już nic, więc to jest kwota tylko na podstawowe rzeczy. Problemem jest tu jednak głównie wynagrodzenie trenerów, w tym moje. Na razie będąc na świadczeniach przedemerytalnych dostaję śladowe wynagrodzenie i na razie mogę tak funkcjonować, ale tylko do końca rundy – tłumaczy Nowak.

Rozstanie z tak doświadczonym trenerem może oznaczać koniec ligowego tenisa stołowego w Gnieźnie. Z rywalizacji przypomnę zniknęła kilka miesięcy temu drużyna męska Stelli, teraz ten sam los może spotkać kobiety. – To jest bardzo realny scenariusz – dodaje szkoleniowiec. – Takie są preferencje w Gnieźnie i co możemy na to począć? Gramy już przecież od kilku miesięcy w Niechanowie, bo w Gnieźnie nie ma dla nas miejsca, więc ten etap wygaszania już w zasadzie się zaczął – mówi z ubolewaniem Nowak.

Paradoksalnie drużyna żeńska Stelli jest po udanej rundzie w II lidze, z wielkimi szansami na awans na zaplecze Ekstraklasy. Prowadzi z dużą przewagą i gdyby nie epidemia, gnieźnianki lada chwila rozgrywały by baraże. – Mamy silny skład na II ligę i duże szanse na awans, jednak w I lidze realia są już zupełnie inne – kończy trener pingpongistek.

Niepewny dalszych losów tenisa stołowego w Gnieźnie jest również Zdzisław Kujawa. Znany sportowy działacz i jednocześnie prezes Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pod którego skrzydłami ta dyscyplina funkcjonuje w Gnieźnie, mówi nam, że czarny scenariusz jest jak najbardziej możliwy. – Nie wiem co mam powiedzieć. Wszystkie opcje są w tej chwili możliwe, łącznie z rozwiązaniem sekcji. Najbliższe tygodnie dadzą odpowiedź, co stanie się z ligowym tenisem stołowym.

25 maja 2020 | 17:15

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *