To kompletny przejaw niewyobrażalnej głupoty, choć to i tak zbyt delikatne słowo. Kolejny raz w naszym mieście wandale zniszczyli jedną z jej najświeższych wizytówek. Tym razem pod nóż poszły hamaki przy Wenei.
Jacyś kompletni kretyni zniszczyli hamaki na Wenei rozcinając pasy- poinformował dziś rano na Facebooku radny Tomasz Dzionek. Są więc i zdjęcia i błyskawiczna reakcja zbulwersowanych gnieźnian. Nie sposób opisać, jakim trzeba trzeba (można wstawić własne określenie), aby zniszczyć coś, co dawało nam relaks, rozrywkę i przy tym pięknie wyglądało.
„Nóż w kieszeni się otwiera”, „Takich debili powinno się zutylizować”, „Powinni być pokazani i przedstawieni z imienia i nazwiska….chętnie zobaczę buractwo z Gniezna które niszczy nasze dobro”, „Zwierzę, nie ludzi. Człowiekiem tych debili nie można nazwać”, „Brak wychowania, wyedukowania, brak podejścia do tego co ma być dla nas przyjemnością i estetyką. Myślę że to patologia bez wyobraźni. Do tego jeszcze narkotyki.,zapewne.Łapy obciąć” – to tylko niektóre wpisy, które pojawiły się pod postem.
Rewitalizacja tego fragmentu terenu to przypomnijmy efekt wygranej w głosowaniu nad Budżetem Obywatelskim. Hamaki, ławki i cała instalacja, wraz z rewitalizacją kosztowała aż 800 tysięcy złotych. – Powstaje też pytanie, czy dla inwestycji za 800.000 złotych nie powinno się tworzyć monitoringu – pyta na koniec radny Dzionek.
0 komentarzy