Przy okazji wczorajszej wizyty do Pragi na turniej z udziałem Startu, odwiedziliśmy szczególne miejsce. Miejsce poświęcone ikonie naszego klubu, Antoninowi Kasperowi. 

Kto wie, czy nie jest to jedyne takie miejsce na żużlowej mapie świata, gdzie miejscowemu zawodnikowi oddawany jest tak wielki hołd. Są kibice, którzy być może jeszcze nie wiedzą, że Antonin Kasper ma na stadionie w Pradze swoje miejsce pamięci. Niemal w centralnej części stadionu, tuż obok głównej trybuny znajduje się „Salonik Kaspera”. Każdy może do niego wejść i przenieść się wstecz, w najlepsze lata kariery popularnego „Toniczka”. Można tutaj zobaczyć  kilka żużlowych pamiątek, puchary, motocykl, a nawet jedną ze skór Czecha, w której zdobywał punkty dla czerwono-czarnych. Jest także plastron Startu przywieziony tutaj przez jednego z kibiców czerwono-czarnych. – Wspaniały człowiek i wspaniały zawodnik – wspominają go miejscowi kibice, których zagadnęliśmy. – Często go tutaj oglądaliśmy i podziwialiśmy za profesjonalizm i skromność. Nigdy nie dawał po sobie poznać, że jest u nas wielką sportową gwiazdą. Szkoda, że tak szybko odszedł.

Kasper przypomnijmy należał do najlepszych żużlowców w historii czechosłowackiego, później czeskiego żużla. Był dwukrotnym medalistą MŚJ i pierwszym reprezentantem Czech, który wystartował w cyklu Grand Prix jako pełnoprawny uczestnik. Karierę żużlową zakończył w 2002r.

W Starcie zdobywał punkty przez osiem lat, a obłędny sezon pojechał w 1995 roku. 9-krotnie przywoził komplety punktów, a w całym sezonie wykręcił średnią meczową… 14,05 punktów! Łącznie Kasper zdobył dla Startu 25 „czystych” kompletów. Tony Kasper po raz ostatni pojawił się w Gnieźnie 9 kwietnia 2006 roku, gdy prezydent miasta, Jaromir Dziel, uhonorował go okolicznościowym Medalem Milenijnym. Zmarł niecałe cztery miesiące później na nowotwór w wieku 44 lat.