Za nami kolejna edycja meczu charytatywnego „Gwiazdy na Gwiazdkę”. Na parkiecie hali widowiskowo-sportowej im. Mieczysława Łopatki zagrały reprezentacje Gniezna, artystów, ale i MKS PR URBIS Gniezno. Emocji nie brakowało. Nie tylko sportowych, bo były również te wywołane zaciętymi licytacjami.
W niedzielnym meczu charytatywnym od początku przeważała reprezentacja artystów. Gnieźnianie mieli natomiast kłopot ze stwarzaniem sytuacji bramkowych. Wynik spotkania w 11. minucie otworzył Patryk Czerniejewski. Później mieliśmy kilka świetnych parad Tomasza Bosaka, który bronił dostępu do bramki gospodarzy, ale w 15. minucie znów musiał uznać wyższość Czerniejewskiego. Przed przerwą, w 19. minucie, trafienie kontaktowe dla reprezentacji Gniezna wywalczył Grzegorz Smoczyk. Pokonał on golkipera uderzeniem głową. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał rezultat 1:2.
W trakcie przerwy w meczu futsalu odbyły się licytacje, ale i krótki, dziesięciominutowy pojedynek piłki ręcznej, w którym MKS PR URBIS Gniezno rywalizował z reprezentacją artystów wzmocnioną m.in. Januszem Pudelewiczem i Romanem Solarkiem. W zmaganiach szczypiorniackich zwyciężyły nasze piłkarki ręczne 5:4. Decydującą bramkę praktycznie równo z syreną rzuciła Martyna Rachela! Warto odnotować, że w rolę komentatora wcielił się Artur Siódmiak, legenda polskiego handballu. Po tym krótkim starciu przyszedł czas na kolejne elementy imprezy charytatywnej na rzecz dwóch potrzebujących chłopców.
Były kolejne licytacje, ale i długo wyczekiwana druga odsłona meczu piłki halowej. Gospodarze widowiska szybko ruszyli do ataku, szukając szans na odrobienie strat i doprowadzenie do wyrównania. Po dziesięciu minutach drugiej połowy wciąż mieliśmy 2:1. W 35. minucie prowadzenie artystów podwyższył… Adam Heliasz! To oczywiście nasz gnieźnieński artysta, który na co dzień jest wirtuozem, tj. trenerem KS-u Gniezno. Tym razem zmienił barwy, by wspomóc „gwiazdy”. W 38. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Michał Szyc. Chwilę później zaskoczył Patryk Czerniejewski i zapisał na swoim koncie hattricka. W ostatnich sekundach Czerniejewski podwyższył wynik na 5:1. Właśnie takim rezultatem gwiazdy pokonały gnieźnian!
Hitem podczas licytacji, zgodnie z przewidywaniami, okazał się motocykl żużlowy, na którym po parkiecie przejechał się Mateusz Jabłoński. Dla uczestników wydarzenia była to okazja, by poczuć charakterystyczny zapach. Licytacja sprzętu w barwach Królewskiego Serca była niesłychanie zacięta. Ostatecznie motocykl został zlicytowany za 15 tysięcy złotych!
Bez wątpienia kolejna, już trzecia edycja imprezy „Gwiazdy na Gwiazdkę” zakończyła się sukcesem. Na trybunach zasiadł niemal komplet publiczności, która wyciągnęła pomocną dłoń dla chorych chłopców. Gniezno ponownie pokazało, że potrafi się jednoczyć!
0 komentarzy