Piłka nożna

Huragan - Mieszko 2-0
Mieszko - Chodzież 1-1
Wiara Lecha - Mieszko 1-0

Żużel

Start - Kolejarz 53-37
Kolejarz - Start 44-46
Tarnów - Start 47-43

Koszykówka

MKK - ...
MKK - ...
MKK - ...

Piłka ręczna

Start - MKS 34-34
MKS - ....
MKS - .....

Futsal

KS - ....
KS - ....
KS -....

Im się chciało. Sami stworzyli ścieżkę rowerową

Było ściernisko, jest… ścieżka rowerowa. Po wielu tygodniach prac, społecznicy pochwalili się efektami i „uroczyście” otworzyli odtworzony odcinek wzdłuż lasu z Gniezna do Cielimowa.

Jeszcze niedawno ścieżynka – bo tak ją trzeba nazwać – była miejscami szeroka na nie więcej niż kilkadziesiąt centymetrów. Ciężko było przejechać jednym rowerem i liczyć, że nie spotka się nieprzewidzianej przeszkody. Zarośnięty fragment od ulicy Hożej w Gnieźnie aż do Cielimowa, doczekał się po wielu tygodniach społecznych prac symbolicznego otwarcia. Zrobili to ci, którym się akurat chciało i którzy udowodnili, że chcieć to dosłownie móc. – Wszyscy narzekamy, że nie ma gdzie jeździć, nie ma dróg rowerowych. Nie jest to może idealna ścieżka rowerowa tylko po prostu szlak leśny Gniezno – Cielimowo, alternatywa dla drogi krajowej nr 15, można bezpiecznie nią przejechać rowerem, przejść na pieszo do Cielimowa, które jest dużym osiedlem i na pewno wiele osób skorzysta mówił pomysłodawca, Dariusz Pindral.

Prace w sumie trwały kilkanaście tygodni, bo społecznicy robili głównie w weekendy. – Jak tylko temat się pojawił też chętnie się włączyłem, by pokazać, że jeden mieszkaniec jest w stanie wywołać w mieście taką inicjatywę. Jeśli tylko są chęci i inne osoby, którym zależy na poprawianiu miasta, a nie tylko na czekaniu i narzekaniu, że tego nie ma, można to zrobić. To fajny przykład dla innych, że warto się zaangażować i coś inicjować – dodaje Szymon Zieliński.

Co ciekawe odtworzenie ponad dwukilometrowego odcinka nie kosztowało NIC! Sprzęt użyczyła firma Salbert, resztę siłą własnych rąk zrobiło kilka osób. – Na projekt tej inwestycji nie wydaliśmy ani złotówki, nie wydaliśmy milionów na tę inwestycję, nie wnioskowaliśmy o dotację rządową, dzięki temu nikt jej nie odrzucił, nie musieliśmy tego konsultować ze środowiskiem rowerowym, bo chyba wszyscy są z tego zadowoleni (…). Nie musiał nam pomagać żaden poseł, żaden oficjel, nie musieliśmy absorbować Zakładu Zieleni Miejskiej, która była zajęta koszeniem trawy w upał – zauważył Tomasz Dzionek.

17 lipca 2021 | 17:13

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *