Szczytny cel i chęć pomocy chorej osobie ściągnęły dziś nad Łazienki tłumy jakich dawno nie było! W IV Biegu Sylwestrowym wystartowało prawie pół tysiąca osób, około sto osób weszło też do wody wraz z Królewskimi Morsami.
Dzisiejsze wieczorne wydarzenie to inicjatywa Grupy Night Runners Gniezno GO, która zaprasiła zarówno wszystkich miłośników biegania, oraz pasjonatów nordic walking, by połączyć przyjemne z pożytecznym i wziąć udział w IV Biegu Sylwestrowym “Biegamy dla Dawida”. A że do akcji włączyły się jak zwykle gnieźnieńskie morsy, to frekwencja jak na porę dnia była wyśmienita.
Celem było zebranie jak największej kwoty pieniędzy dla 13-letniego Dawida Górzyńskiego, chorującemu na dystrofię mięśniową. W tym roku będzie on poddany eksperymentalnemu leczeniu komórkami macierzystymi, które ma zatrzymać dalszy postęp choroby, a może i częściowo odwrócić. Apel poskutkował, z czego ucieszyli się organizatorzy.
– Dwa razy z rzędu organizowaliśmy imprezę dla chorej Oli, a tym razem biegniemy dla Dawida. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego co się dziś wydarzyło, bo mieliśmy przygotowane 300 medali i wszystkie szybko się rozeszły. Pozostałe osoby, które do nas dołączyły w ostatniej chwili nie załapały się nawet na numery startowe, a i tak postanowiły pobiec, wrzucić pieniądze do puszki i dobrze się bawić. Na pewno podnieśliśmy sobie frekwencyjnie poprzeczkę wysoko i o to w tym wszystkim chodzi – powiedział SportowemuGnieznu jeden ze współorganizatorów Marek Pućka.
Prócz wpłat od biegaczy, wiele osób włączyło się też w licytacje przedmiotów, z których dochód zasilił konto akcji. A że temperatura nie rozpieszczała, można było ogrzać się przy ciepłej herbacie i spróbować domowych wypieków.
Efekt zbiórki ma być znany niebawem.
0 komentarzy