Raz jeszcze wracamy do historii, która wczoraj skradła wasze serca na Facebooku. A dokładniej – postawa naszych sympatyków, którzy kolejny raz udowodnili, że mają wielkie seducho nie tylko do kibicowania czerwono-czarnym.
Gdyby eWinner 1.Liga zdecydowała się wprowadzić nową kategorię w stylu „Liga Kibica”, gnieźnianie raczej nagrodę mieli by w kieszeni. Wczoraj kolejny raz zdażyła się sytuacja, o której napiszemy WIELKIMI LITERAMI.
Niektórzy być może pamietają wydarzenia sprzed niemal dwóch lat, gdy w niemiłosiernym upale jechaliśmy z… Unią Tarnów. Wówczas miejscowi kibice widząc zamkniętych w swoim sektorze i otoczonych przez ochronę sympatyków Unii, postanowili zanieść im zgrzewkę wody! Jako jedyni uchwyciliśmy wtedy ten moment, podobnie jak i wczorajszy miły incydent.
Upału już nie było, tłumów w sektorze gości również, lecz oto na wejściu w drugi łuk pojawił się… jeden fan gości. Samotny niczym żagiel, odziany w biało-niebieski szal. I znów gnieźnieńskim kibicom serce mocniej zabiło i nie wiadomo czy jest to już otwarta sympatia do „unistów”, czy zwykły zbieg okoliczności, ale oto do przybysza powędrowała reprezentacja miejscowych. Pewnie z uznania dla pokonania kilkuset kilometrów, pewnie z uznania dla wielkiej miłości do swojego klubu. Ktoś by przecież mógł zapytać – po co tu jeździć za kimś, kto dostaje non stop lanie? Nasi na sektor dotarli i zrobiło się znów miło, bo zanieśli kibicowi mały poczęstunek. Skończyło się na oklaskach i kolejnym zdjęciu, które możemy wam pokazać. Jeśli żużlowcom nie uda się awansować do play-off, kibice z W25 mogą śmiało rozsiąść się na fotelu lidera eWinner 1.Ligi.
0 komentarzy