Ponad 150 osób wzięło udział w IV edycji Nocnej Zadyszki, która odbyła się w sobotę, 19 maja. Wszyscy pobiegli wokół jeziora Jelonek dla chorych na mukowiscydozę gnieźnianek – Oli Koszeli i Jagody Łuczak.
Piękna pogoda, idealne miejsce i szczytny cel – to wszystko połączyło uczestników wydarzenia, którzy stawili się nad jeziorem Jelonek, by wspólnie wystartować w Nocnej Zadyszce. Każdy dorzucił tym samym swoją małą cegiełkę (wpisowe wynosiło 35zł) do leczenia dwóch gnieźnianek. Rywalizacja była więc mniej ważna, a liczyło się uczestnictwo i pozytywna energia. – Biegamy już od 2016 roku i każda edycja jest poświęcona Jagodzie i Oli. Obie zmagają się z mukowiscydozą, chorobą niestety nieuleczalną. Wydatki na leczenie ich są bardzo duże, więc każda pomoc jest bezcenna. Dla mnie jest to duża motywacja, móc włączyć się w organizację takiej imprezy. Dajemy coś od siebie i włączamy się w pomaganie, co jest niezwykle satysfakcjonujące – mówi SportowemuGnieznu Mariusz Ostaszewski, prezes Stowarzyszenia Bez Nazwy
Na starcie stanęły dziś zarówno młode osoby jak i seniorzy. Byli biegacze, rowerzyści, rolkarze i deskorolkarze. Organizatorzy wprawdzie liczyli na nieco większą frekwencję, jednak jak przyznają, większym powodzeniem cieszy się jesienna edycja wydarzenia. – Na razie widzimy, że bardziej lubiane są jesienne edycje i nie wiemy z czego to wynika. Ale będziemy starać się, przyciągnąć także na wiosnę nowych uczestników – dodaje Ostaszewski
Każdy uczestnik otrzymał na mecie pamiątkowy medal, oraz zaproszenie na projekcję filmu „Najlepszy”.
0 komentarzy