Piłka nożna

Huragan - Mieszko 2-0
Mieszko - Chodzież 1-1
Wiara Lecha - Mieszko 1-0

Żużel

Start - Kolejarz 53-37
Kolejarz - Start 44-46
Tarnów - Start 47-43

Koszykówka

MKK - ...
MKK - ...
MKK - ...

Piłka ręczna

Start - MKS 34-34
MKS - ....
MKS - .....

Futsal

KS - ....
KS - ....
KS -....

Czy Berntzon żałuje odejścia z Gniezna?

Oliver Berntzon był z pewnością jednym z tych zawodników Arged Malesy, któremu przyglądali się miejscowi kibice. Szwed przecież zmienił otoczenie zimą zasilając naszego wczorajszego rywala. Po meczu rozmawialiśmy z sympatycznym uczestnikiem GP, pytając m.in. czy nie żałuje transferu.

Oliver Berntzon nie zaliczy z pewnością tego sezonu do udanych. Szwed przechodził z Gniezna do Ostrowa jako zawodnik, który miał brylować na lubianym przez niego torze. Nic z tego nie wyszło, bo „Olly” nie tylko zanotował wyraźny regres formy, ale i zupełnie zapomniał o świetnych występach na ostrowskim obiekcie. Obecnie legitymuje się on dopiero 31. ligową średnią, co jak na uczestnika cyklu GP jest wynikiem rozczarowującym. Co stało się z dyspozycją zawodnika? Czy żałuje przenosin do Ostrowa? – To jest ekstremalnie trudne pytanie – powiedział nam po meczu. – Jak wiesz bardzo ciężko walczę nie tylko z rywalami w tym roku, ale sam ze sobą. Nie wiem czy zrobiłem dobry ruch, ale na pewno nie wiedziałbym gdybym tego nie zrobił. Dlatego na takie wnioski przyjdzie czas zimą. Mam jeszcze trochę zawodów do odjechania i do zebrania jeszcze więcej materiału do przemyśleń. A Gniezno cały czas bardzo lubię i szanuję.

Berntzon wczoraj również nie błyszczał w wielkopolskich derbach, choć i tak z dorobkiem 6 punktów był jednym z lepszych zawodników swojej ekipy. Jak ocenia powrót na Wrzesińską? – Czułem się dosyć dobrze na dobrze mi znanym torze od samego początku. Chociaż od razu zaznaczę, że tor był znacznie inny od tego na którym ja jeździłem. Jest tutaj więcej materiału, motocykle potrzebowały dużo więcej mocy, a to wiele mówi. Byłem w tym sensie bardzo zaskoczony, bo nie liczyłem, że coś takiego się tutaj zdarzy. Co do wykluczenia z ostatniego mojego biegu, to muszę obejrzeć raz Jeszce, ale wydaje mi się, że to ja byłem z przodu i miałem prawo dyktować warunki.

03 sierpnia 2021 | 15:09

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *