Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Czy to rzeczywiście dobry terminarz dla Startu? Sen o liderze (wywiad)

Znamy już od kilku tygodni terminarz Startu na nowy sezon 1. ligi i od razu pada pytanie – czy jest on dobry? Wielu odpowie że tak i pewnie mają rację, choć znam osoby, które mają odmienne zdanie i one…. też mogą mieć rację. Przekonajmy się co sądzi o nim menadżer czerwono-czarnych Rafael Wojciechowski, który przeanalizował go dla naszego portalu.

Hubert Maciejewski, SportoweGniezno.pl – Rafael, Twoja pierwsza reakcja kiedy ujrzałeś terminarz jaka była? Radość, czy jednak pełen spokój?

Rafael Wojciechowski, menadżer Car Gwarant Start – To bardzo trudne pytanie na tym etapie. Na pierwszy rzut oka spoglądając na niego rzeczywiście wygląda na to, że jest to dobry układ. Co prawda niektóre mecze wolałbym rozegrać w innym terminie, ale to nie my go układaliśmy a GKSŻ.

– Czyli jednak jesteś zadowolony..

– Tak, generalnie jestem zadowolony, a podsumować go będę mógł po sezonie, bo wtedy będziemy wiedzieć jak wykorzystaliśmy ten pozornie dobry układ. Dla mnie osobiście ważne jest, że na początku nie mamy drużyn z czołówki, które na razie na papierze wyglądają najlepiej. Myślę tu o Lublinie, Łodzi, Gdańsku i Rybniku, ponieważ inauguracja może byłaby ciekawa dla kibiców, ale dla nas działaczy i drużyny to byłoby spore wyzwanie. Dlaczego? Ponieważ warunki torowe nie są tak powtarzalne jak w dalszej części sezonu, dlatego patrząc na to przez pryzmat że pierwszy mecz jedziemy z Lokomotiwem Daugavpils, jestem szczęśliwy i uważam, że jesteśmy w stanie odpowiednio się przygotować i powalczyć o zwycięstwo. Ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że o żadny sukces nie będzie łatwo i każdy mecz będzie piekielnie ciężki

– A kolejne wyzwania? Pierwszy wyjazd, to już raczej Himalaje i chęć pewnie przywiezienia z Lublina „dobrego wrażenia”.

– Jedziemy wbrew pozorom na tor silnego rywala, ale z drugiej strony na tor, który dobrze znamy. Słyszałem, że dosypali tam sporo nowej nawierzchni i może być różnie. Motor ma na pewno ten handicap, że jedzie dwie pierwsze kolejki u siebie (pierwszy z Łodzią – dop.aut.). Co do następnych kilku spotkań, to na pewno możemy powalczyć o dobre otwarcie sezonu, dlatego że potencjalnie najtrudniejszych rywali mamy dalej. Jeżeli uzyskamy powtarzalność toru, to zakładam , że w dalszej fazie rozgrywek będziemy tylko mocniejsi.

– Plan sparingów, też układaliście pod terminarz?

– Po części tak. Mamy już przygotowany plan sparingów, tak by być przygotowanym do inauguracji, do tego dojdą zgrupowania i myślę, że wszyscy będą mieli szansę by pokazać się i trenerowi i kibicom. Jedno jest pewne – nie zlekceważymy drużyny łotewskiej, bo mimo, że jej skład nie rzuca na kolana to wiemy, że potrafią oni w Gnieźnie jeździć skutecznie.

– Potrafią, bo przecież często trenują u nas. Teraz chyba brama będzie dla nich zamknięta?

– Oczywiście (śmiech). Co do tego nie ma wątpliwości i zrobimy tak, że żaden z łotyszy nie będzie wpuszczony na treningi, a także na turniej, jeśli takowy uda nam się zorganizować 2 kwietnia. Mimo, że to sympatyczni ludzie, będziemy musieli im grzecznie odmówić.

– Powiem tak. Z mojego punktu widzenia, mecz z Lokomotivem może i wydaje się łatwy, ale przyznasz, że presja będzie ogromna i będzie to spotkanie z cyklu – trzeba go wygrać za każdą możliwą cenę.

– Zgodzę się i dodam coś jeszcze. Lokomotiv od kilku sezonów trenuje u nas na początku sezonu, gdyż u siebie nie ma zazwyczaj możliwości. Oni mniej więcej wiedzą, jakie ustawienia będą stosować na tym etapie rozgrywek, bo wiemy, że wielu żużlowców robi zapiski jak nasz tor się zachowuje tuż po zimie. My to wiemy i oni to wiedzą, to będzie zatem delikatny plus gości. Jak pogoda dopisze i odjedziemy zaplanowane sparingi, to myślę będzie dobrze.

– A marketingowo, jesteście zadowoleni z rywali i dat, kiedy zjawią się przy Wrzesińskiej? Wydaje się, że tutaj też nie jest najgorzej

– Nie mamy powodów by narzekać, choć co prawda mamy teoretycznie słabszego rywala w lipcu (Wandę Kraków – dop.aut) czyli miesiącu z gorszą frekwencją, dodatkowo ten rywal na pewno nie przyciągnie tylu kibiców, ale może się mylę. Ale patrząc ogólnie, te emocje będą narastały, więc wartość przeciwnika na naszym torze będzie rosła, co dla kibiców będzie dobre. Jestem pewien jednego – mecze u nas w tym sezonie będą zupełnie inne niż te ubiegłoroczne. Obstawiam, że większość pojedynków rozstrzygną biegi nominowane

– To jeśli przy obstawianiu jesteśmy. Jak widzisz szanse swojej ekipy? Śnią się tobie jakieś scenariusze?

– (śmiech) Mnie nie, ale komuś niedawno słyszałem rzeczywiście się śniło, że jesteśmy liderem, po jakiejś kolejce. Ale poważnie patrząc, to wiem, że jeżeli wszystko zagra – czyli przygotowanie mentalne, sprzętowe, przygotpwanie teamów i sprzętu, to ja zrobie wszystko, by team spirit podtrzymać. I wierzę, że powalczymy nawet o pierwszą czwórkę i nie mówię tego ot tak.

– Kto jest faworytem?

-Lublin i Rybnik, oraz być może Łódź. Ale z tą ostatnią drużyną jest ten znak zapytania, że siedem pierwszych kolejek odjadą na wyjeździe, więc nie wiadomo jak sobie poradzą i co może skutkować trudną sytuacją w kolejnej części sezonu.

Dziękuję za rozmowę.

25 stycznia 2018 | 15:09

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *