Mamy już najświeższe informacje dotyczące stanu zdrowia Damiana Stalkowskiego. Zawodnik po upadku w dzisiejszych zawodach w Gnieźnie uniknął na szczęście złamań, jest jednak mocno potłuczony.
Do fatalnie wyglądającego wypadku doszło przypomnijmy w 7. wyścigu DMPJ, które rozegrano dziś przy Wrzesińskiej. Damian Stalkowski atakując prowadzącego Karola Żupińskiego zahaczył o tylne koło rywala i z impetem uderzył w dmuchana bandę. Mimo, że upadek wyglądał makabrycznie, skończyło się na strachu. – Badanie nie wykazało żadnych złamań – mówi nam Rafael Wojciechowski, menedżer Startu. – Damian ma sporego krwiaka na plecach, ale na szczęście obyło się bez złamań. Jutro powędruje do naszego fizjoterapeuty Norberta Synorackiego i zadecydujemy co dalej. We wtorkowych zawodach DMPJ raczej nie pojedzie, ale na ligę powinien być gotowy do jazdy. Przynajmniej takie informacje mamy na dziś.
0 komentarzy