Piłka nożna

Mieszko - Huragan 0-3
Victoria - Mieszko 2-0
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Daugavpils - Start - 51-39
Piła - Start 44-46

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Mylny - MKS 31-32
MKS - FunFloor 19-32

Futsal

Futbalo - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Ekstraliga ma być powiększona, baraże na razie nie wrócą

Ekstraliga najprawdopodobniej będzie poszerzona, baraże o nią póki co nie wrócą – to wnioski z rozmowy z Wojciechem Stempniewskim, prezesem rozgrywek PGE Ekstraligi, z portalem WP SportoweFakty.pl

Startowi nie „grozi” na razie ani awans, ani baraże, jednak z ciekawością przeczytaliśmy obszerny artykuł, jaki ukazał się w portalu WP SportoweFakty.pl z osobą decyzyjną w polskim żużlu. Wojciech Stempniewski odniósł się do kilku istotnych spraw, którymi żyją nie tylko działacze i zawodniczy, ale i kibice.

Dyskusja o powiększeniu Ekstraligi do 10.ośrodków trwa już od drugiego czasu, jednak tym razem poznaliśmy nieco więcej konkretów. Padło stwierdzenie o „najważniejszej reformie” i szykowanych zmianach, ale dopiero po zakończeniu obowiązującego kontraktu telewizyjnego. – To najważniejsza reforma, do której się szykujemy. Nowy kontrakt telewizyjny będzie negocjowany już przy założeniu 10-zespołowej ligi i ponad stu spotkań w każdym sezonie. W takim systemie sześć drużyn jechałoby w play-off, dziewiąta drużyna po rundzie zasadniczej musiała walczyć w barażach, a dziesiąta automatycznie spadałaby do I ligi. Taka zmiana – ze względu na obecny kontrakt telewizyjny – jest możliwa dopiero od 2026 roku i trzeba się do niej poważnie przygotować – tłumaczy Stempniewski.

Dziś Ekstraliga obawia się przede wszystkim dysproporcji w składach drużyn obu lig, więc priorytetem jest zbliżenie ich poziomu. Temu ma służyć wprowadzenie KSM. – Pierwszoligowe kluby muszą być przygotowane na awans do PGE Ekstraligi pod względem infrastrukturalnym, finansowym, a przede wszystkim sportowym i to właśnie ten trzeci aspekt może być najtrudniejszy. W ostatnich latach nowe drużyny w elicie miały gigantyczne problemy ze zbudowaniem mocnych składów. Jeśli jeden beniaminek miał problemy, to proszę sobie wyobrazić sobie co będzie, jeśli do ligi jednocześnie awansują trzy nowe zespoły. Liga dwóch prędkości nas nie interesuje, więc wyzwaniem na najbliższe lata jest zbliżenie poziomów sportowych pomiędzy słabszymi klubami PGE Ekstraligi, a czołówką I ligi. Trzeba podkreślić, że czołowych zawodników – zdolnych być liderami drużyn, nie mamy w światowym żużlu kilkudziesięciu. Dopiero rozpoczęliśmy dyskusję i wciąż nie wiemy, do czego ona nas doprowadzi. Wiadomo, że ewentualne powiększenie PGE Ekstraligi do dziesięciu zespołów jest możliwe dopiero od 2026 roku. Na ten moment wydaje się z kolei, że 10-zespołowa liga będzie miała sens jedynie pod warunkiem wprowadzenia KSM, który wyrówna szansę beniaminków na zbudowanie mocnych drużyn. Przy takim założeniu KSM musiałby obowiązywać na wszystkich szczeblach rozgrywkowych w Polsce już rok wcześniej, czyli od 2025 roku.

W rozmowie został także poruszony aspekt baraży, czyli rywalizacji, która kiedyś wywoływała ogromne emocje. Jakie jest tłumaczenie ich zniesienia? Dla nas nie do końca zrozumiały. – Najpierw trzeba zadać sobie pytanie, z kim mieliby rywalizować ekstraligowcy i w jakim celu. W moim odczuciu poziom drużyn w PGE Ekstralidze przerasta nawet najlepszych pierwszoligowców. Moim zdaniem ewentualny pojedynek GKM-u choćby z Stelmet Falubazem Zielona Góra, czy Abramczyk Polonią Bydgoszcz grozi wysokim wynikiem dwumeczu na korzyść ekstraligowca. Takie zawody nie mają sensu i tylko niepotrzebnie generowałyby koszty. Jeśli poszerzymy rozgrywki do 10 drużyn, to mogę zapewnić, że baraże na pewno wrócą – kończy Stempniewski.

12 lipca 2022 | 12:32

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *