W Gnieźnie musimy jeszcze chwilę poczekać na pierwszy trening, co nie oznacza, że żużlowcy Startu biernie na niego czekają. Niemal wszyscy korzystają z innych torów, a jednym z zawodników jest Hubert Łęgowik. Co słychać u nowego reprezentanta czerwono-czarnych?
Mimo wielu zabiegów z torem przy Wrzesińskiej nie udało się go przygotować na tyle, by zawodnicy mogli na niego wyjechać. Wszystkim więc pozostaje szukanie okazji do jazdy w innych ośrodkach. Mikołaj Czapla wyjechał więc w weekend do Niemiec, Tim Sorensen skorzystał z gościnności Falubazu, a Hubert Łęgowik ma za sobą pierwsze kółka w Częstochowie. Jak czuje się nowy senior Startu? – Treningi przebiegły bardzo pomyślnie – mówi naszemu portalowi. – Złapałem pierwszy luz na motocyklu i cieszę się, bo nie czułem specjalnie długiej przerwy. To zasługa jazdy na motocrossie i elementy nad którymi pracowałem zimą też fajnie działają. Na konkretne testy przyjdzie pewnie czas podczas sparingów, ale jestem dobrej myśli. Bardzo czekam na przyjazd do Gniezna i zjawię się być może już w tym tygodniu.
Przygotowany za to w 100% jest park maszynowy Huberta. Żużlowiec poczynił przed sezonem inwestycje i będzie miał z czego wybierać. – Zainwestowane sumy przeze mnie są spore. Mam trzy kompletne motocykle przyszykowane na ligę plus jeden silnik zapasowy, które przygotowało mi dwóch różnych tunerów. Na razie spisują się bardzo dobrze, teraz przyjdzie kolej sprawdzić je w Gnieźnie – kończy Łęgowik.
fot. WUWU Foto
0 komentarzy