Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Jak Anton mówi, to mówi! Miał wrócić i wrócił!

Aforti Start Gniezno zapisał dziś na swoim koncie niezmiernie ważne zwycięstwo z „Diabłami z Landshut 52-38, a my jak zwykle byliśmy z mikrofonem w parkingu. Oto co usłyszeliśmy.

Kai Huckenbeck (Trans MF): Trudne zawody to były i co gorsza, przegrane. Ja mogę się cieszyć, bo pojechałem dobrze, ale jako zespół niekoniecznie. Pozmieniałem trochę w trakcie meczu ustawienia i to przyniosło skutek. Jesteśmy dużo silniejsi u siebie niż na wyjazdach i to jest problem. Musimy popracować nad tym. 

Mads Hansen (Trans MF): Pierwszy wyścig całkowicie zepsułem, później cały czas szukałem prędkości. Zmieniłem motocykl i dopiero wtedy coś zaczęło działać. Próbowaliśmy wielu rzeczy dziś, ale nie mogę powiedzieć, że wiem o co chodzi po spotkaniu. Było naprawdę trudno.

Antonio Lindbaeck (Aforti Start): To był mój najlepszy występ w tym roku. Jak już tobie mówiłem w piątek, miałem problemy z silnikami i spróbowaliśmy czegoś nowego. W dwóch biegach wprawdzie trochę brakowało mi na starcie szybkości, ale takiego wyniku mogłem sobie wymarzyć. Mówiłem, że wraca stary Antonio i słowa dotrzymałem. Kamień spadł mi z serca, bo wiem, że mogę być szybki

Szymon Szlauderbach (Aforti Start): Cieszę się z występu, choć nie ustrzegłem się dziś błędów i kilka punktów poleciało. Ale gdybym ich nie popełniał, to byłbym najlepszy na świecie. Cały czas się je popełnia, ja mam tylko nadzieję, że będzie ich coraz mniej. Cieszę się oczywiście z wygranej drużyny, bo ona była dziś bardzo ważna.

Mikołaj Czapla (Aforti Start): Bardzo potrzebne nam zwycięstwo, które poprawia sytuację w tabeli Ja żałuję trochę pierwszego biegu, bo nerwowo pojechałem. W drugim było fajnie, a w trzecim mogłem się lepiej zachować. Miałem dziś trochę podejście do zawodów, dobry trening też dał efekty. Ważne, że fizycznie czuję się nieźle, jestem trochę poobijany, ale to jest żużel. 

Zbigniew Suchecki (Aforti Start): Cieszę się, bo to był świetny mecz dla mnie i dla zespołu. W ostatnim biegu trochę poeksperymentowałem z ustawieniami, bo mając wygraną w kieszeni, chcieliśmy coś spróbować. Zupełnie mi zesłabł na wyjściu z drugiego łuku i zepsułem ten bieg. Generalnie jestem zadowolony, bo też silnik dodał mi power’a.

15 maja 2022 | 17:32

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *